@AshesOfTheSun: może to ja zgłupiałem bo coś ciężko się przez nią brnie, a może jest tak specjalnie skonstruowana, jestem dopiero na setnej stronie, w fragmencie gdzie bohater musi przejść przez czarodziejski dedalowy las-labirynt i może o to cho. Zaznaczam, że "Smok i Dżinn" czytało się łatwiutko i przyjemnie, a "Smok na wojnie" to jedna z moich ulubionych powieści ze względu na swą prostotę
  • Odpowiedz