Przesłuchałem płytę Demi Lovato „Holy Fvck”. Spodziewałem się jakiegoś w miarę poprawnego popu, no a brzmi to to mniej więcej jak Avril Lavigne (a jeszcze bardziej jak The Letter Black, ale to mniej znany zespół). Zmiana stylu jak najbardziej na plus! Mimo to album to średniak – 6/10. Z tej średniawki wybijają się nieco „Happy Ending”, „Wasted” i „Feed”.
@WarmWeather: tak sądząc po wynikach z google grafika bez zagłębiania się w szczegóły, musiała być nieostrożna i się zarazić lewactwem. Bardzo wyniszczająca przypadłość. ¯\_(ツ)_/¯
ktoś kiedyś powiedział mi, ze #demilovato jest jedyną gwiazdką disneya(już nie jest, ale dawno temu to dość było :D)z młodego pokolenia, która potrafi śpiewać: podtrzymuję :D
#disney #logikarozowychpaskow #demilovato
źródło: demilovato
Pobierz