Pierwszy etap systemu DEIR Wereszczagina opanowany, czuje jakąś pustkę i jakbym założył czapkę niewidkę idąc w tłumie. Plus że nie zauważyłem żadnych klątw, ciężko je byłoby zdjąć, tylko z dwa uroki i złe oko zdjęte, podwójna osłona też założona. Pasożyty energoinformacyjne jakoś się mnie nie chwytały, z tego co pamiętam, mimo że pochodzę z ciężkiej patologii, pewnie odbiłem w drugą stronę z zachowaniem jak byłem mały. Albo klątwa skończyła się na moim
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach