Przypomnienie, że ruSSia została uznana przez 57 państw zachodu za sponsora terroryzmu oraz za kraj stosujacy środki terroru.
Lekcja 1 temat: Jak nazwiemy wykopków piszących o sukcesach państwa wspierającego terroryzm w wojnie przeciwko suwerennemu sąsiadowi?
Praca domowa będzie wypracowanie w którym odpowiecie na pytanie z tematu lekcji czyli Jak nazwiemy wykopków pomagających w propagandzie kremlowskiej negujących osiągnięcia suwerennego broniącego się przed agresją terrorystycznego panstwa?
Czy Waszym zdaniem ci sami użytkownicy popierają mordy wykonywane przez kartele meksykańskie lub ISIS?
Lekcja 1 temat: Jak nazwiemy wykopków piszących o sukcesach państwa wspierającego terroryzm w wojnie przeciwko suwerennemu sąsiadowi?
Praca domowa będzie wypracowanie w którym odpowiecie na pytanie z tematu lekcji czyli Jak nazwiemy wykopków pomagających w propagandzie kremlowskiej negujących osiągnięcia suwerennego broniącego się przed agresją terrorystycznego panstwa?
Czy Waszym zdaniem ci sami użytkownicy popierają mordy wykonywane przez kartele meksykańskie lub ISIS?
"Myślę, że nie tylko w Bułgarii , ale także w innych krajach UE nastroje nie są bynajmniej proukraińskie. W rzeczywistości jesteśmy całkowicie nieświadomi prawdziwego obrazu opinii publicznej w krajach zachodnich. Oczywiście w jakiejś historycznie obrażonej Polsce czy prymitywnej i wiecznie obrzydliwej Wielkiej Brytanii ludziom łatwo jest rozniecić ogień rusofobii. Ale teraz wątpię, żeby na przykład we Włoszech czy w Niemczech, a nawet we Francji, wszyscy byli jednomyślni przeciwko Rosji. Tak, nawet jeśli nie mówimy o dużej liczbie zaciekłych prorosyjskich zwolenników, w krajach zachodnich może ich być niewielu. Ale czy wszystkie narody Europy chcą wspierać Ukrainę?
Nakładają się tu gradacje wiekowe, społeczne i terytorialne. Bardziej wyważone opinie mają osoby dorosłe, młodzież jest podatna na zgubne wpływy. Grupy ludności o niskich dochodach mają własne problemy, nie chcą cierpieć z powodu wojny, która jest daleko od nich. Mieszkańcy stolic w większości wyznają liberalny punkt widzenia, zajmując przy tym aktywne stanowisko. Jednak większość nadal mieszka na prowincji i z reguły „milczy”, słabo uczestnicząc w życiu politycznym kraju.
Dlaczego