Zagrał na takie 6/10, przez pierwsze 30 minut dobrze, potem zaczął niszczyć traki przesadnymi efektami i zupełnie niepasującymi klimatem numerami z amatorskimi przejściami (Militarki na zmianę z spokojniutkim Stay On This Planet WTF?!) potem zirytował mnie totalnie tą przeróbką Crusadera które uważam za totalne gówno, lecz Bjorkiem i Megalomanią nadrobił bardzo. Na koniec do znudzenia Dark Rain i tym bardziej So Loud, totalnie z dupy zakończony set. Niech wróci do grania na