#!$%@?.

Tak sam siebie określam i nie ma w tym ani trochę przesady. No bo jak nazwać kogoś, kto odmawia wypicia ostatkowo-pożegnalnego kielicha z dziewczyną i znajomymi z pracy, gdy ta dziewczyna dziś ostatni raz z nami pracowała i chciała się ładnie pożegnać?

Dlaczemu odmówiłem? Dlatemu że przecież prowadzę i nie będę pijany jechał rowerem przez ciemny las. No bo przecież nigdy wódki nie piłem i nie wiem co może się stać.
@goblin21: Mój kolega, który tak jak Ty nigdy nie pił i się bał z innymi wypić, że się ośmieszy, kupił butelkę wódki i ją wypił w domu sam. Chciał zobaczyć jak zareaguje jego organizm i wtedy się przełamał i zaczął już normalnie z ludźmi na imprezach pić.
  • Odpowiedz