Mieszkał ktoś może na Canary Wharf?

Polecacie? Odradzacie?

Jest tam co robić 'po godzinach' ? Widze, że jest tam jeden bieda-park, ASDA i w sumie tyle.
Jubilee jako night tube, DLR na Bank jezdzacy w ciagu dnia i tyle chyba?
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@asique: Wlasnie sam nie wiem. Tak jak w Polsce, przeniesienie do bloku jest, a przynajmniej kiedys bylo synonimem awansu spolecznego, tak w anglii jest zupelnie odwrotnie - utarlo sie, ze lower-middle class powinni juz mieszkac w domu, a tylko to co ponizej to w mieszkaniach. A teraz nagle - po brexicie czyli zmniejszeniu zapotrzebowania na lokum - okazuje sie, ze w samym wschodnim londynie buduje sie setki tysiecy (!) mieszkan.
  • Odpowiedz
@FantaZy: Same canary warf jak najbardziej spoko ale okoliczne dzielnice juz srednio.Mieszkalem na Caning Town i widzialem wiezowce wlasciwie z okna. Ogolnie Tower hamlets to rejony islamskie i to tam wlasnie byly te slynne patrole muzulmanskie tzw szariat patrol

DLR train bardzo wporzadku ,chodz zatloczony w godzinach szczytu.
  • Odpowiedz
  • 1
@phosphor-bronze: byłem. Muzeum 5/10. Ale nie jestem stad i może się nie wczuwam. Tym nie mniej podziwiam Anglików za szacunek do historii i jej eksponowanie. Nawet jak to slaba historia. Do Greenwich za daleko.
  • Odpowiedz
Na zimę na Canary Wharf pomiędzy wieżowcami urządzili lodowisko. Jak widać frekwencja trochę mała biorąc pod uwagę, że jest ono otoczone 50 piętrowymi biurowcami a w każdym z nich pracuje ok 10k ludzi. Widocznie korposzczurki wolą siedzieć za biurkami i tyrać ;) Tak czy inaczej fajna inicjatywa.

#pracbaza #londyn #canarywharf
R.....s - Na zimę na Canary Wharf pomiędzy wieżowcami urządzili lodowisko. Jak widać ...

źródło: comment_WvDcudBGbX6LuHFqXDcn7REd6eV8FYsx.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

a jak o Canarach to ja mam fajną historie. Aplikowalem do pracy do biura i dostalem telefon czy moge przyjechac na interview do One Canada Square, ten najwiekszy budynek. Babka powiedziala ze mam sie powolac na pana Mirka w recepcji. A ja WTF? Mirek na Canarach? No okej tak zrobilem. Jestem na umowionej godzine, ide do recepcji z pewniakiem i mowie " ja do Mirka" . A babka my mirka nie znaja,
  • Odpowiedz