[11/24]


Joe Abercrombie - Ostrze
Było niedawno temu na głównej znalezisko "Najlepsze współczesne serie fantasy", a tam właśnie znalazłem serię "Pierwsze Prawo", którą rozpoczyna "Ostrze", z dopiskiem iż ta trylogia posiada jedno z najbardziej zaskakujących zakończeń w fantastyce ostatnich lat. A do tego ewoluuje w trakcie z heroic fantasy do powieści antybohaterskiej. Wow! Działają na mnie takie rzeczy i zabrałem się do czytania. Czuć, że "Ostrze" jest wstępem do trylogii i w zasadzie mamy tutaj etap poznawania poszczególnych bohaterów, a potem werbowanie ich do drużyny celem wyruszenia w misję - sztampa. Postaci: typowy szorstki krwawy barbarzyńca, skrzywdzona kobieta agresywna i zabójcza niczym japoński szerszeń, mityczny mag i lalusiowaty fircyk z talentem do miecza, którego życie chyba sprowadzi do rzeczywistości. I do tego przezajebisty, zgorzkniały inkwizytor - niegdyś wspaniały rycerz, bohater i król życia, którego lata tortur zmieniły o 180 stopni. Niby wszystko było, ale czyta się świetnie, bohaterów łatwo da się polubić i w ogóle jest to jeden z najlepszych "wstępów" jakie czytałem. O świecie za dużo się nie dowiadujemy, wszystko jest na etapie przedsmaku. Co mogę powiedzieć - wchodzi. I zapowiada, że dalej będzie tylko lepiej. Teraz robię przerwę na coś innego, ale na pewno niedługo wrócę sprawdzić co tam u krwawego Dziewięciopalcego Logena. Ocena: pozytywna.
ryhu - >[11/24]

Joe Abercrombie - Ostrze

Było niedawno temu na głównej znalezis...

źródło: comment_5md2Grmkb3FKvH3uJmNbTjzxQf7tpcwd.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Droga do Levinshir


@ryhu: "The Road to Levinshir", an excerpt from his then-unpublished novel The Wise Man's Fear. - czyli z kontynuacji historii z Imienia Wiatru :) Widzę też, że jest fragment Sandersona, Rysn, oderwane od kontekstu powieści mogło być takie sobie :)
  • Odpowiedz
@Rajca: Czytając, miałem normalnie deja vu - albo jest to po prostu wycinek z "Drogi Królów", albo opis jednego z jej motywów. Generalnie całe to opowiadanie sprowadza się do


To na pewno było w "Drodze".
@rudy2007: powiem Ci, że mam mocno zagwozdkę - bo mam kilka serii, których nie skończyłem. Mam coś takiego, że nie potrafię raczej czytać kilku książek z tego samego świata pod rząd. Wyjątkiem
  • Odpowiedz
Tytuł: Europa w epoce globalnej
Autor: Anthony Giddens

Niestety napisane przed kryzysem (oryginał wydany w 2007, w PL: 2009), ale nie oznacza to, że jej treść jest nieaktualna. Wiele o Europejskim Modelu Socjalnym, roli innowacyjności, modelu edukacji, pożądanych przemian społecznych itd.

#bookchallenge: 15/50
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jarosław Grzędowicz - Pan Lodowego Ogrodu - tom I-IV

Nierówność (to o książce).

Chaos (to o moich wypocinach, pierwsza w nocy jest, przed chwilą skończyłem czytać)

Tom pierwszy jest - nie silmy się na elokwencję - zajebisty. Wciąga od samiutkiego początku, chce się czytać dalej. Świat wydaje się dobrze wykreowany, akcja pędzi, co krok coś się wyjaśnia i nie sposób się nudzić. A potem są kolejne tomy. Wciąż jest dobrze, ale tylko dobrze. Nie chce mi się rozbijać, więc o całym cyklu: całość jest na pewno warta przeczytania. Wciąga i chce się sięgnąć po kolejny rozdział. I jest to dziwne, bo w zasadzie nie wiem dlaczego. Nie potrafię powiedzieć, co tutaj sprawia, że tak dobrze się z tą książką bawiłem, za to bez problemu zaraz napiszę, co mnie w niej irytuje. Postaci: Drakkainen jest świetny, cała reszta wydała mi się nijaka i niezapadająca w pamięć. Rozciągnięcie. Powinna z tego być maksymalnie trylogia, jest za dużo wątków, które niczemu nie służą, nie rozwijają głównej fabuły, ot po prostu zapychają sto stron. A jednocześnie ledwo wspomniane i nierozwinięte tematy: Nevermore, eksperymenty ze smokami (oby Martin tak nie spartolił nadejścia smoków, jak zrobił to Grzędowicz), mnisi od robala/robal (co, gdzie, jak, kiedy, skąd, po co?). Świat: sztampa do bólu, tu w zasadzie nie ma świata, jakieś tam państwa, religijne spory - nuda. S-f? Śmiech na sali. To nie jest science fiction, ni cholery. Fantasy i nic więcej. Są jakieś tam elementy, że niby nauka, podróże kosmiczne, ale jest ich tak mało, że nie mają w zasadzie znaczenia. Skoro tak niewielka ich ilość wystarcza, by klasyfikować PLO jako fantasy/sf, to równie dobrze by można było pisać fantasy/romans/sf, bo jest s--s i to w ilościach większych niż sf. Wyobraźcie sobie Władcę Pierścieni, dokładnie takiego jakim jest, z dokładnie tak samo poprowadzoną fabułą, gdzie nie zmieni się nic w samych wydarzeniach, a jedynie opis przedmiotów, np, Bilbo tłumaczy Frodowi, że Żądło nie jest tak naprawdę wykute przez Elfów, tylko przyleciało statkiem kosmicznym i jest cudem technologii z odległej planety. A świecenie w obecności orków nie jest tłumaczone słowem "magia" tylko jakimś mądrym słowem w rodzaju "subatomowa dyfuzja nanocząsteczek", a poza tym w samej książce nie zmienia się NIC. Tyle jest mniej więcej sf w PLO. No i NAJBARDZIEJ TANDETNY I IRYTUJĄCY MOTYW WE WSZYSTKIM CO MA SUPERBOHATERA
ryhu - >Jarosław Grzędowicz - Pan Lodowego Ogrodu - tom I-IV
Nierówność (to o książc...

źródło: comment_MGv6dncFrYOrGogGvsEgPgwTxINU39r2.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jamal013: Droga Królów lepsza zdecydowanie, tutaj już czuć tę jakość fantasy, której mi brakowało w PLO. Próg wejścia większy, ale za to jak już wciągnie, to nie puszcza do końca.
  • Odpowiedz
@ryhu: w PLO w pewnym momencie się złapałem za glowe, kiedy nagle nadziej mnie pochłonęło życie kormoranów (kirenan xd) aniżeli co się aktualnie dzieje z głównym bohaterem.
A Drogę Królów widziałem twój wpis o tym wcześniejszy i się trochę podjąłem szczerze powiedziawszy ^^
  • Odpowiedz
Dmitry Glukhovsky - Futu.re

Nie wiem co tutaj napisać - jeśli napiszę coś szczegółowo, to popsuję radość z czytania, a jeśli ogólnie, to wyda się że nie ma tutaj nic świeżego i to to tylko miks wszystkiego, co już było. W słowach kluczowych: porywająca wizja przyszłości, nieśmiertelni ludzie, przeludnienie, kontrola populacji, ciasnota. Jeśli dwoje nieśmiertelnych ludzi chce mieć dziecko, to któreś z rodziców musi się na rzecz dziecka wyrzec nieśmiertelności i umrzeć. W związku z tym: nielegalne ciąże, specjalna jednostka tropiąca tego typu przypadki, dzieci płacące za błędy rodziców, starość taktowana jako choroba i będąca powodem do wstydu. Na początku zimna wizja i zimny bohater (polubiłem gnoja od razu), potem lekka zmiana klimatu i koncentracja na człowieczeństwie i odpływ w stronę "kim jesteśmy, dokąd zmierzamy?". Nie tego się spodziewałem, ale czytało mi się świetnie. Dość powiedzieć, że zwykle czytam sobie godzinkę przed snem, a jak wczoraj zacząłem (będąc jakoś w 60% książki) około północy, to kończyłem przed piątą. A rzadko kiedy coś mnie porywa (cudowne uczucie). Nie jest to nic wybitnego i zmieniającego sposób patrzenia na świat, jest trochę banałów i kiczowatych zwrotów akcji, ale czyta się bardzo dobrze. Polecam, lepsze od metra. Ocena: pozytywna
[6/24]
btw z niewiadomych powodów strasznie spodobał mi się ten fragment, zwłaszcza pierwsze zdanie.

Przyjęło się sądzić, że dzieci żywią się mlekiem. Ale tak naprawdę pożerają czas. Mleko, oczywiście, też – kiedy nie wiją się, próbując się wypróżnić, albo nie zmęczyły się pierwszymi dwiema czynnościami i nie zapadły w krótki, niespokojny sen. Pożerają też myśli – wszystkie oprócz myśli o samym sobie. Tym właśnie żyją.
ryhu - >Dmitry Glukhovsky - Futu.re
Nie wiem co tutaj napisać - jeśli napiszę coś sz...
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Pertaseth: Oczywiście. Postanowiłem nie dodawać tych mini recenzji, bo jeśli ktoś jest zainteresowany, to i tak zapyta.

Demian: dzieje młodości Emila Sinclaira - powieść o szukaniu swojego "ja", dążenia do osiągnięcia w pełni świadomości swojej osoby. Treść jest pełna symboli, jest wręcz przepełniona ezoteryką, ale to tylko funkcja, narzędzie do ukazania głównego przesłania - indywidualnej siły i odmienności człowieka.

"Ptak wykluwa się z jajka. Jajkiem jest świat. Kto chce się
  • Odpowiedz
@haussbrandt: To jak jesteś taki mądry to powiedz mi co to za opowiadanie czytałem dawno temu ... Na początku czytamy w nim, że ktoś (w domyśle człowiek) przebywa sam na planecie z misją, jest sam, jest mu smutno .. cały czas myślimy, że to własnie człowiek to opisuje a po jakimś czasie dowiadujemy się, że to robot.
Mało z tego pamiętam bo czytałem to bardzo dawno ale zrobiło na mnie
  • Odpowiedz
Tytuł: Traktat o języku pospolitym
Autor: Dante Alighieri

Interesująco o języku i dialektach włoskich w XIII w., próba określenia, jakim powinien być volgare idealny. Część dot. poetyki nudna.

#bookchallenge: 12/50
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

8 025 - 1 = 8 024

Tytuł: Przebudzenie
Autor: Stephen King
Gatunek: Kryminał,
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ranmus: @pijekawe: @Sepang: Moje odczucia wam nic tutaj nie powiedzą, bo bym musiał to odnieść do swojej osoby, a nie zamierzam o sobie opowiadać :)

Chcecie poznać czym jest Kaizen, chcecie się zmienić, macie problem z podejmowaniem działań to możecie sięgnąć po tę książkę.
  • Odpowiedz
8 055 - 1 = 8 054

Tytuł: Cylinder van Troffa
Autor: Janusz A. Zajdel
Gatunek: Science
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach