Neroli - składnik często używany w kompozycjach perfum na cieplejsze dni, najbardziej osławiony kompozycjami takimi jak Neroli portofino czy jego protoplasta - woda kolońska 4711 Echt Kolnisch Wasser.

Na temat powyższych, klasycznych już kompozycji powstało wiele klonów, inspiracji czy podróbek - postarałem się wybrać wg. mnie te najbardziej znane a jednocześnie posiadane przeze mnie i sporządzić wykopowe #blindtesty poprzez rozesłanie niepodpisanych perfum do 5 wykopowiczów. Ceny perfum które zostały poddane testom wahały się od 40zł do 700zł (100ml).

Czy rzeczywiście najdroższe #perfumy okażą się w tym przypadku najlepsze? Czy faktycznie każdy klon wali kostką do kibla? Jak bardzo różnią się od siebie przetestowane przez mirki i mirabelki zapachy? Zapraszam do lektury wrażeń opisanych przez uczestników. Tak jak obiecywałem przed całym tym przedsięwzięciem, nie napiszę która opinia jest czyja bo być może nie każdy tego chce. Zainteresowani wiadomo, mogą ujawnić się w komentarzach.

Przygotowałem
uwielbiamnalesniki - Neroli - składnik często używany w kompozycjach perfum na cieple...

źródło: comment_1661967719LKMxCTNK8QkKPYeBjGd0fA.jpg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sm0nster: osobiście z neroli bardzo lubię banana republic neroli Woods, mugler cologne, bulgari wood neroli, miyake soleil de neroli, floris neroli voyage i Diptyque L’Eau De Neroli. Dwa ostatnie są świetne, ale uważam, że za drogie jak na to czym są.
  • Odpowiedz
@GodALLU: są to bardzo spoko perfumy, jedynie początek mają dość ostry. Miałem flaszkę kupioną za jakieś naprawdę małe pieniądze (~40zł), ale dałem znajomemu, któremu się bardziej podobały.
  • Odpowiedz
W ogóle mircy, mam taki pomysł żeby zrobić jakies tagowe #blindtesty - polegałoby to na odlaniu 4-5 #perfumy typu „często klonowane zapachy” czyli np aventus, cdni, afnan NOI, i wysłanie tego do bardziej aktywnych uczestników tagu.

Oczywiście dekanty byłyby jakies po 2-5ml, ciemne szkło, podpisane numerkami bez nazw, natomiast uczestnicy znaliby wszystkie nazwy perfum które są w paczce. Następnie dany uczestnik przesyłałby paczkę dalej (za pomocą olx). Każdy wysyła mi (czy tam komuś innemu kto przygotuje odlewki) parę zdań o odczuciach i swoje typy „co jest czym” na pw - po tym jak 5 uczestników przewącha i opisze swoje doznania olifaktoryczne - opublikuję wyniki z fragmentami waszych opisów, anonimowo bez nicków (żeby nie było, że ktoś się zawstydzi bo pomylił Just Jacka z czymś tam, różnie bywa) + jakieś info ile ludzi odgadło dany zapach, jakieś ciekawe wnioski itp.

Co wy na to? Myśle, że warto nawet jeśli ktoś ma dane zapachy w kolekcji i je „zna” - co innego wąchać z podpisanej odlewki a co innego na ślepo wraz z 4 klonami. Na pierwszy rzut z racji tego że posiadam tego sporo -

Neroli
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach