Eh, chłop pracuje od dnia do nocy. Wieczorem pójdzie do Lidla, co by chociaż mieć coś do jedzenia na jutro. Siatki pełne rzeczy, a mu jeszcze ekspedientki powiedzą, że musi sobie sam kasę obsłużyć, bo one już o takiej godzinie to na kasie nie pracują (,)

Jeszcze trochę i trzeba będzie drugi etat wyrabiać w sklepach spożywczych. Dobrze chociaż, że skoro sklep oszczędza na pracownikach to ceny są niższe, prawda? Prawda?

Chłop napisał kilka zdań do obsługi klienta i odpowiedzieli, że pani ekspedientka nie powinna kręcić nosem na wykonywanie swoich obowiązków w pracy. Dobrze, bo już się zastanawiałem czy następnym razem nie będę musiał im rozładować towaru albo chociaż podłogi umyć jak już i tak