Mireczki, proszę o poradę. Sprzedałem samochód. Dość stary, leciwy. W zasadzie to się zamieniłem z moją dopłatą ale prawnie spisaliśmy dwie osobne umowy kupna-sprzedaży. Teraz kupujący mi wydzwania, że panie, jak to tak, przewody paliwowe mi popękały, uszczelka pod głowicą jest do zrobienia, to nie są tanie rzeczy i domaga się zwrotu części gotówki bo jak nie to mnie poda na policję czy do innego sądu.Proponuje mi, żebym mu się dorzucił do
@akordeon: Skoro jest to stary samochód a sam kupujący obejrzał go to po prostu go olej.
Danie mu 200-300zł według mnie potwierdzi tylko jego wersje, że coś ukryłeś i przed ewentualnym sądem będzie to działać na twoją niekorzyść.
  • Odpowiedz
Chcę kupić auto za 15 tyś, obecny właściciel kupił je 3 miesiące temu rozbite i naprawił, on na swojej umowie kupna jako wartość samochodu ma podane 2.5 tyś. Właściciel nie pali się do płacenia 18% podatku od różnicy tych kwot i dokumentów jako tako nie ma, że doinwestował sporo pieniędzy, ja natomiast nie mam zamiaru zaniżać ceny auta. Zależy mi na kupnie właśnie tego samochodu. Można jakoś rozwiązać taką sytuacje? Umowa użyczenia
@kirukisu: no to nie wiem. Ciężka sprawa bo w sumie nie przychodzi mi do głowy nic co by nie rodziło kolejnych podatków szczególnie po Twojej stronie albo coś legalnego.
  • Odpowiedz