
ryhu
Skończyłem VLR. Jak dla mnie rozczarowanie. Tj. gra jest po prostu dobra. Dobra, a ja oczekiwałem bardzo, bardzo dobrej. 999 - powiedzmy sobie szczerze - urywało dupę. Kontynuacja to dla mnie tylko 7/10. 999 robiło efekt "wow", gdy każdy element układanki powoli wskakiwał na swoje miejsce, tworząc perfekcyjnie spiętą historię, gdzie wszystko było logicznie wytłumaczone. Tam wszystko wydawało się aż prawdopodobne (po przyjęciu pewnych założeń). Pod tym kątem VLR jest przegadane i
- Cronox















