Ech, pamiętam jak w pierwszą rocznicę śmierci największego z Polaków (TM) wydębiłem od rodziców pozwolenie, żeby dłużej zostać u dziewczyny, bo potem mieliśmy iść na czuwanie nad papierzem. No i tak sobie siedzieliśmy u niej w pokoju czekając na to całe czuwanie, a ta nagle mnie położyła i zaczęła przez ubranie ocierać mi się o bydlaka. Strasznie byłem nakręcony, ale z tyłu głowy pojawiała się natrętna myśl, że to nie uchodzi, żebyśmy
@blackcatpersonality: Who are you talking to right now? Who is it you think you see? Do you know how much I make a year? I mean, even if I told you, you wouldn't believe it. Do you know what would happen if I suddenly decided to stop going into work? A business big enough that it could be listed on the NASDAQ goes belly up. Disappears! It ceases to exist
  • Odpowiedz