Day 296:A song you like by a band that starts with the letter K:
Kocham koniec świata. I jako koniec świata którego doczekać się nie mogę. I jako zespół. Album "Oranżada" to cud jakich mało. Natomiast jednym z zapomnianych kawałków jest "Fania". O Fannie Kapłan. Młodej i Pięknej anarchistce z Ukrainy [I to z Wołynia]. Która strzelała do Lenina, prawie gnoja zabijając. Czy ktoś o tym pamięta? No my tak. A ktoś poza tym? No nie. I może dobrze. O inną pamięć niż nasza Fania nie walczyła. W komentarzu wykonanie bardziej na czasie.
Hejterzy i buce. Jak polskie wydawnictwa planszówkowe podchodzą do klientów? Zupełnym przypadkiem trafiłem na ten tekst w jednym z wątków o nieprofesjonalizmie Czacha Games i uznałem, że szkoda, gdyby taki fajny, merytoryczny materiał o kulisach funkcjonowania polskiej branży gier planszowych przepadł w odmętach internetu. Czemu nasze wydawnictwa tak źle radzą sobie z kolejnymi kryzysami w social media? Na to i inne pytania odpowiadają osoby związane ze środowiskiem.
@Munchhausen: Nie przepadnie prędko, wiele osób pod każdą akcją Czachy będzie o tym przypominać. Szkoda tylko, że ufundowali kolejną kampanię. Najlepiej głosować portfelem. Games Factory coś tam próbuje, ale moim zdaniem nie zasługują na wybaczenie, również powinni zniknąć z rynku po numerach jakie odstawili.
@Jednobrewy: Wątek Czacha Games na forum gier planszowych to w ogóle świetny przykład na to, jak nie robić PR. Serio, każda ich wypowiedź to świetny dowód na to, czemu warto mieć kogoś ogarniętego od marketingu.
Niestety obawiam się, że ludzka pamięć działa wybiórczo. Czacha albo Games Factory postanowią wydać jakiś gorący tytuł i ludzie znowu będą ich wspierać - hype wygra z dawnymi uprzedzeniami.
#anonimowemirkowyznania Wczoraj po południu byłem na 3 randce z dziewczyną. Poszliśmy coś zjeść, a potem chwiiiile spacerowalismy. Ogolnie u mnie zasada jest taka że jeśli podczas randki dziewczyna korzysta z telefonu, wypisuje co chwile smsy (nawet z przerwami 25-30 minut) to dla mnie to jest brak szacunku do osoby z którą aktualnie spędza się czas. Na poprzednich randkach z nią się to nie przytrafiało, a na tej pierwszy raz. Prawie
@AnonimoweMirkoWyznania bardzo dobrze zrobiłeś. Tym bardziej, że to jedno z pierwszych spotkań, a tutaj już laska Ciebie lekceważy. Skoro ktoś jest ważniejszy niż Ty, to po co marnować czas :-)
@AnonimoweMirkoWyznania no zachowałeś sie jak prawdziwy samiec alfa, wzór męskości i dojrzałości - strzeliles focha i uciekłeś wymyślając jakieś kłamstewka. A potem jeszcze pewnie zakończyłeś waszą wieczorną rozmowę kropka nienawiści. Ile masz lat? 12?
Czas na #rozdajo gry karcianej IT Startup! #karciankaitʕ•ᴥ•ʔ Za około 24h podany zostanie zwycięzca - wysyłka na mój koszt. Można procentowo zwiększyć swoje szanse przez wrzucenie w komentarzu sucharów/memów o #programowanie / #it. ( ͡°͜ʖ͡°) Może coś uda się w przyszłości wykorzystać na karcie dodatku.
Gra okazała się nieoczekiwanym sukcesem i na dzień dzisiejszy sprzedało się już prawie 2000 egzemplarzy gry. W grze zagrywamy programistów, którzy budują projekt, wzmacniamy ich wiedzą i podkradamy programistów działem HR. :D Oprócz
tl;dr: rozdajo słoika bardzo ostrej galaretki dyniowej.
Obiecywałem, że kolejne #rozdajo będzie z okazji przekroczenia liczby 600 obserwujących mój tag #chilizgobim Gdy piszę ten post licznik wskazuje 613 obserwujących, więc wychodzi na to, że nawet troszkę przeciągnąłem. :D
Dziś znów do wylosowania jest domowy sos z moich papryczek. Tym razem jest w formie konfitury dyniowo-pomarańczowej (tak, dynia też była z #dyniowyzakatek :) ) “z prądem”, czyli dodatkiem żółtych i pomarańczowych papryczek takich jak m. in.: Bahamian Goat Pepper, Dorset Naga Yellow, Habanero Orange Devil, Lemon Drop, Habanero Yucatan White. Także za 48 godzin spośród plusujących wylosuję jednego “szczęśliwca”, któremu na mój koszt wyślę słoiczek “galaretki” o pojemności 210 ml.
@AshesOfTheSun Cytat osoby, której wysłałem już słoik wcześniej. "Jako smarowidło na bułkę powoduje rozsmarowanie jedzacego na podłodze.". Czyli ostre.
Co polecacie do gry w 2 osoby w długie zimowe wieczory? Zależy mi na tym, żeby każda rozgrywka wyglądała w miarę inaczej. Atutem też będzie, jeśli będzie możliwa gra w większą ilość osób. Wstępnie myślę o 7 Cudów Świata: Pojedynek, ale może polecicie coś ciekawsze #grybezpradu #planszowki
Żona do męża - kochanie nie mogę zasnąć Mąż na to - nic dziwnego przecież licho nie śpi #heheszki Żeby niektórzy nie musieli długo szukać https://pl.wikipedia.org/wiki/Licho
Mirki i Mirabelki! Po zeszłorocznym sukcesie #rozdajo - ponad 100 wysłanych listów, ponawiam akcje z darmowymi nasionami chili! W tym roku do oddania mam nasiona chili: Cherry Lemon Drop Habanero Orange
Trzeci test papryczek spod tagu #chilizgobim. Dziś pod noż trafiła Chocolate Reaper, a więc mocny zawodnik. Google podpowiada, że posiada ona przynajmniej 1 500 000 SHU. Dla osobnika, który na co dzień dodaje co najwyżej trochę chili do thai curry to brzmi jak wyrok śmierci.
1. Zapach/Olejki eteryczne: po przekrojeniu nic nie zapowiada nadciągającej tragedii. Dużo łatwo ulatniającego się soku. W trakcie gryzienia w jamie ustnej ulatnia się tyle olejków, że momentalnie trafiają one drogami oddechowymi do naszych zatok i uchodzą nosem. Nie muszę chyba mówić że to ogień w stanie lotnym. 2. Dawka: około 1,5-2g (płatek wielkości podwójnego cornflakes), plus pestki. 3. Zaczyna działać: moc rozwija się stopniowo, trwa to około 35-45 sekund, stąd złudne wrażenie, że nie będzie aż tak źle. 4. Moc: czysty ogień. Dla zwykłego śmiertelnika zjedzenie Chocolate Reapera jak jabłko jest możliwe, bo jak pisałem moc rozwija się z czasem, ale może się to skończyć na cmentarzu. Pełną moc opisałbym jako dobre 8-8,5/10. Mimo wszystko xD bolała mnie mocniej, bo jej ból nie należał do tych z gatunków chili tylko jakiegoś innego i
@Tapirro Jeden taki #!$%@? wystarcza na jakieś 2 litry sosu i cały czas jest ostro ( ͡º͜ʖ͡º) tylko trzeba to kroić w rękawiczkach, a przy blendowaniu zakryć twarz i wywietrzyć całe pomieszczenie, bo człowiek się krztusi od samych oparów z soku
Day 296:A song you like by a band that starts with the letter K:
Kocham koniec świata. I jako koniec świata którego doczekać się nie mogę. I jako zespół. Album "Oranżada" to cud jakich mało. Natomiast jednym z zapomnianych kawałków jest "Fania". O Fannie Kapłan. Młodej i Pięknej anarchistce z Ukrainy [I to z Wołynia]. Która strzelała do Lenina, prawie gnoja zabijając. Czy ktoś o tym pamięta? No my tak. A ktoś poza tym? No nie. I może dobrze. O inną pamięć niż nasza Fania nie walczyła.
W komentarzu wykonanie bardziej na czasie.