Drodzy kumple, w nawiązaniu do sytuacji, którą opisałem wczoraj tj. http://www.wykop.pl/wpis/20366427/afera-januszebiznesu-ksiazki-oszukujo-tl-dr-pokaz-/
dzisiaj rano otrzymałem telefon od wspomnianej księgarni, okazało się że błąd z różnicą ceny leżał po ich stronie i już go naprawili (sprawdziłem i teraz działa poprawnie).
W ramach przeprosin zaoferowali mi 300 zł na książki, poprosiłem Panią żeby kwotę tę przeznaczyli dla osób, którym pieniądze te z pewnością przydadzą się bardziej niż mi czyli BERNARDYN Fundacja Zwierząt
- Dzwonię, bo chciałam przedstawić ofertę...
- Ale ja już trzykrotnie zaznaczałem, że nie wyrażam zgody na przekazywanie ofert drogą telefoniczną
- Tak... No wyraził pan sprzeciw, ale to było kilka miesięcy temu, więc chciałam przedstawić ofertę
- Ale ja nie wyrażam zgody
- To odczytam panu oświadczenie...
- Ale czemu pani chce coś odczytywać, skoro ja już raz nie wyraziłem zgody?
No do jasnej