Miałem dziś trochę nietypową sytuację. Przed wyjściem do #pracbaza (na popke, około 14ej) przypomniało mi się, że jest święto i po pracy wszystko będzie zamknięte, a że jestem zwykłym pijakiem to poszedłem po browarka do #zabka bo przecież oni zawsze otwarci XD. Idę sobie chodnikiem przy ulicy przy której mieszkam i widzę typa co opiera się o samochód, który był "wujowo" zaparkowany w zatoczce (tz krzywo i wystawał
#rozdajo #russiahateclub #ukraina Mam do oddania jeden z kubków, które znajdują się na załączonym obrazku, wśród plusujących wylosuję osobę której wyślę losowy kubek (poza kubkiem z papieżem, chyba, że chcecie) Zielonki biorą udział, bo nie ważne gdzie i jak, ważne żeby j---ć ruskie g---o tak samo równo.
Swoją droga to nie wiem jakim trzeba być śmieciem żeby dobrowolnie zapraszać uszatego bakłażana na imprezę gdziekolwiek, o tym ogrze bojowym z stritem nie wspominając.
Byłem z córką na spacerze, gonimy się beztrosko, jemy lody, ogólnie niedzielna sielanka. W pewnym momencie mineliśmy kobietę - matkę z córką. Obie kucały wesołe i wyglądało jakby kręciły film telefonem. Przechodząc tuż obok zauważyłem, że to nie film ale rozmowa przez komunikator. Na ekranie telefonu facet w ciuchach moro, z brudną zmęczoną ale uśmiechniętą twarzą.
Doceniajcie Mireczki, że możemy sobie na luzaku spacerować i spędzać czas tak jak chcemy. Nie ukrywam,
robię komputer kapsułę czasu. chodzi o stworzenie doświadczenia obcowania z maszyną XP gierkami, neronem do płytek, winampem allplayerem itp żeby gówniaki popatrzyły w co dziadek musiał grać i mu lekko nie było, nie że teraz minimapa, podpowiedzi siedzisz wygodnie se w padzie wciskasz X żeby podskoczyć, samo się celuje itp
maszyna na XP z gierkami z epoki. czyli 2000-2004 mniej więcej.