Wy wszyscy nie rozumiecie, że pilot B-21 jest wściekły i rozjuszony za to wszystko i ma jeden przycisk, odpali ładunki z demokracją i wszyscy zginiemy, czy wy tego nie widzicie? Trzęsę się & boję się
oho, pan general widze jakis amator (pcha sie do zabawy xdd), ktory nie wie czym jest prawdziwe wojsko jak nasi dzielni wojowie wolski i wojczal. Co tam taki generalek, jakis tam szef sztabu generalnego wojska polskiego (co to w ogole jest!?!?!!?! pewnie jakas ruska przykrywka!!!!!!!) moze wiedziec o wojnie i prawdziwej strategii? Wykopki, ja wam powiem tako jedno rzecz, nie ogladajcie tego bartosiaka handlarza strachem, go sluchaja tylko dzieci, ktore sie nie
@kfiatek_na_parapecie: Trolle Bartosiaczane dzisiaj w ofensywie, bo opublikowano rozmowę z generałem xD a rozmawiali tam coś o ANW? Bo przeleciałem na szybko i nie słyszałem. Bartosiak jest dobry do słuchania o historii i geopolityce, ale odkąd się wziął za ANW to coś mu w głowie się poprzestawiało. Źle reaguje na krytykę.
robię komputer kapsułę czasu. chodzi o stworzenie doświadczenia obcowania z maszyną XP gierkami, neronem do płytek, winampem allplayerem itp żeby gówniaki popatrzyły w co dziadek musiał grać i mu lekko nie było, nie że teraz minimapa, podpowiedzi siedzisz wygodnie se w padzie wciskasz X żeby podskoczyć, samo się celuje itp
maszyna na XP z gierkami z epoki. czyli 2000-2004 mniej więcej.
Nie znoszę rozliczania podróży służbowych. Jest XXI wiek, są komputery, sztuczna inteligencja, loty w kosmos i hulajnogi, a w typowym Januszeksie jak na wsi: - jakaś śmieszna dzienna dieta (38 zł za dobę), za którą może kupisz kawę w sieciówce i cebularza, jak dobrze pójdzie - debilne dokumenty do wypełniania, miasto A, miasto B, środek lokomocji, odległość, koszt i najlepiej jeszcze pieczątka, że się było (spotkałem się też w jednej firmie z żądaniem, żeby telefonem komórkowym robić zdjęcia tablic wjazdowych do miasta z zaznaczoną godziną wykonania zdjęcia), jak jedziesz z przesiadkami, to przesrane - typowe problemy z Anetkami z kadr, ojojoj, a to tylko paragon z taksówki, a nie faktura, nie uznajemy, ojojoj, jakaś firma Uber, no to nie, pisz Pan do nich, żeby poświadczyli kraj swojej rezydencji podatkowej w 62 egzemplarzach, poświadczonych notarialnie i tłumaczonych przez przysięgłego, ew. a co to za faktura z restauracji, gdzie jest napisane "wino", Panie, urząd skarbowy nas zlinczuje, a co ten bilet z metra taki pognieciony, Panie, bilet kolejowy może być fakturą, ale tylko jak kupowany w kasie, bo jak przez neta, to już nie, itd. - a to wszystko ma jeszcze bonusowy level z bossem, jeśli delegacja była zagraniczna: godzina i miejsce przekroczenia granicy, obliczanie ułamków diety zagranicznej na podstawie rozporządzenia, proporcji i kursu danej waluty na dzień poprzedzający, rozliczenie zaliczki w pln, rozliczenie zaliczki w walucie obcej, przeliczanie jednego na drugie po różnych kursach i wiecznie niespodzianki typu: panie, dali Panu fakturę bez nipu, zrobili błąd w naszym adresie, jak to u Arabów nie ma NIPu, itd.
@moll: Ale co ma prawo do tego? Prawo to tylko jakieś ramy, przedsiębiorca może poruszać się szerzej. Mi niektórzy szefowie np. zwracali wydatki z prywatnych środków na podstawie paragonów. Anetki się buntowały, że jak to tak, ale szefowie (ci ludzcy) mówili, żeby to zaksięgować jako premię uznaniową. Tak samo z rachunkami z knajp, parkingów, taksówek i innych miejsc, gdzie trudno o hiperpoprawną fakturę. To jest tylko kwestia czy Janusz chce
źródło: comment_1664995167buiTYOn04hyclbm4wvMKRv.jpg
Pobierz