Jak co rano, dzwoni budzik godz. 07:10. Wstaję, biorę prysznic, wychodzę do pracy - jak zwykle tak, aby się spóźnić z 10 min i być ok 5 min przed szefem. Swoją drogą ledwo co zdążyłem na tramwaj, chyba za szybko przyjechał. Lekko zaspany jak co dzień otwieram książkę i pochłonięty lekturą jak zawsze odzyskuję świadomość na ostatnim przystanku. Idę do biurowca, wjeżdżam na moje piętro, ciągnę za klamkę - zamknięte. Myślę sobie - ale się o------o, dziewczyny zaspały do pracy (poza mną w firmie są 2 dziewczyny i szef). Ok, szukam klucza w kurtce - k---a, chyba zostawiłem w domu. Już wyciągnąłem komórkę, by zadzwonić do koleżanki, patrzę na godz. a tu 05:10!!!
Mózg r-------y, przecież budzik dzwonił po 7. I wtedy odzyskałem chyba pełnię świadomości:
jak można plusować tak absurdalne historie? Ktoś naprawdę musi się natrudzić żeby coś takiego wymyślić dla chwili atencji. Albo jest kompletnym kretynem. W obu przypadkach nie zasługuje na mojego jedynego w swoim rodzaju plusa...
Moi drodzy, grałem wczoraj turniejowy na inferno - poziom sliver III-IV. Znalazł się w moim teamie pewien jegomość, niech będzie Killer, który mniej więcej w połowie meczu zorientowawszy się, że otwiera znacznie tabelę zaczął chodzić z Zeusem i ogólnie o---------ć (innymi słowy przestał fragować). Pod koniec ja bedąc drugi i już niewiele do niego tracąc zapytałem czy nie może zacząć grać bo przegramy partię, na co odpowiedział żebym zainteresował się swoją grą
@diarrhoea: no wiem wiem, ale co poradzić ( ͡°͜ʖ͡°) Być może są tacy i w lepszych rangach, może ktoś zna takie zjawisko albo sam tak robi. Stąd moje pytanie :)
Wczoraj wieczorem moja żona znalazła zmarzniętego jeża, który leżał na chodniku. Wzięła go do domu, ogrzaliśmy biedulka, nakarmiliśmy, napoiliśmy i zostawiliśmy na noc. Teraz dzwoniłem do pani, która zajmuje się pomaganiem jeżom w zimie i koło południa zabierze go ode mnie do swojej gromadki jeży, które u niej przeczekają zimę :)
Na szczęśliwy początek nowego życia przyszykowałem mu też pudełko karaczanów w prezencie od moich jaszczurek :)
@GraveDigger: chwalone jest pogotowie ratunkowe które znalazło tego dwulatka w hipotermii właśnie za prawidłową reakcję jaką jest obłożenie chorego lodem
Uwielbiam nowe technologie. Ja, jak to piszecie tutaj, level 40+, mój ojciec level 70+. Mówią, że starzy ludzie nie są w stanie nauczyć się obsługi internetu, laptopa, tabletu, smartfona. Nic bardziej mylnego. Dwa lata temu kupiłem tabletowe cudo mojemu padre. Na początku pytanie za pytaniem, co teraz, co kliknąć, co zrobić. Po około miesiącu nauczył się pierwszej zasady - czytaj to, co jest napisane na ekranie. Naprawdę, starsi ludzie mają z tym problem. Wyskoczy okienko - o, Andrzej, chodź tutaj, co teraz? Bo coś mi wyskoczyło. No to szanowny padre przeczytaj, co wyskoczyło i pomyśl. I tak się uczył zupełnie nowej dla niego rzeczy. Dzisiaj rozmawiamy bez problemu przez skype, linkujemy sobie do co ciekawszych rzeczy/artykułów znalezionych w internecie, facebooka założył sobie sam, ale stwierdził, że to bez sensu, bo jego znajomi nie mają pojęcia co to jest. Czasami wspomina, że dla niego to jak science-fiction, bo swego czasu w filmach oglądał, jak ludzie rozmawiają przez ekrany. Ale dał sobie radę. Ostatnio zasypał mnie linkami do tabletów, bo chce coś większego i nie wie co wybrać. Na sugestię o laptopa albo netbooka stwierdził, że tablet jest ok, bo bardziej mobilny, a w razie czego podepnie etui z klawiaturą.
Uczcie swoich rodziców, dziadków obsługi tabletów czy smartfonów. To, że na początku są sceptyczni, to naturalne, ale kurczę, satysfakcja jak po pewnym czasie starsza osoba zaczyna sobie z tym wszystkim znakomicie radzić jest bezcenna.
@Andrzej_i_Bozena: świetna historia. Podziwiam starszych ludzi którzy nie boją się nowych technologii. Mam nadzieję że i ja taki będę. Ale to zależy jaki kto jest w młodości - jak nie boi się wszystkiego co nowe to jest jeszcze nadzieja ;) pozdrawiam
Hanka wygrała wybory ;_; Dobrze, że nie mieszkam w Warszawie, ale i tak mnie krew zalewa, że ta baba przez kolejne 4 lata będzie rządzić stolicą :C Żadnej debaty z tego co słyszałem... Po prostu siedziała cicho, a polaczki i tak zagłosowały (╯︵╰,) Gdzie ja żyję?