@LM2525 to taki inside joke Bakoma ma w Elżbietowie fabrykę, a przy niej sklep firmowy, w którym sprzedają wadliwe i jednoczesnie przecenione jogurty, czasem przy zmianie smaków na maszynie do kubeczka z mango wleje im się truskawka etc. Często robię tam zakupy i się mile zaskakuję ( ͡°͜ʖ͡°)
@szantrapa: nie bój się, na pewno spotkasz jakiegoś miłego, interesującego i przystojnego mężczyznę na swojej drodze, założysz z nim rodzinę i stworzycie prawdziwy dom.
zapomniałam dodać mojego wysrwu odnośnie #festfestival, na który pojechałam sama i jako młoda baba musiałam mieć niestety wzmożoną czujność razy 1000, bo aptekarzy i naebanych spermiage nie brakuje, a ja stety lub nie pojechałam dla czystych wrażeń muzycznych. sam festiwal - niesamowity. ludzie, których spotkałam - cudowni. następnym razem biorę jakąś znajomą obstawę, bo być może #narkotykizawszespoko, ale nie dla mnie i zalecam, abyście sami robili
@szantrapa: w sumie to ciekawa uwaga, bo jedno z moich spotrzezen ze spędzonych tam godzin jest takie, że mało się widziało porobionych typów, a jeszcze mniej kolesi podbijających jakoś nachalnie do kobiet, a na scenach muzycznych już wcale. Promile, gdzie pijany kolo odstawiał wydrę koło laski. Obserwacja mocno subiektywna, byłem z żoną, nie niepokoiłem umysłu nawet gramem obcinki, zresztą tak mam w nawyku. W każdym razie obserwcaja naszej rasy na
Zawsze mnie smieszą te akcje w warszawie z warszawiakami. W 1945 zostalo tam 400k ludzi z czego prawie nikt w wieku produkcyjnym. Wy tam wszyscy jesteście przyjezdni
Nie wiem jak w Warszawie, ale w Wiedniu to nie wszystkie drzwi zawsze się otwierają. Poza tym, co to za wyróżnienie urodzić się w Warszawie? Ma się od tego z automatu więcej pieniedzy, czy o co chodzi?
@Tasanga @Honowanie_dupska piliśmy winko cały wieczór, gapiliśmy się sobie w oczka, rozmawialiśmy o życiu, śmiechowaliśmy ze swoich sucharów, a potem mnie zabrał na dach opery narodowej <3