hej, miesiac temu zwazylam sie i zobaczylam na wadzę druzgocące mnie 74 kg. nie powiem bylam w szoku, bo dla mojego wzrostu (168) jest to juz spora nadwaga. od razu od tamtego dnia zaczelam liczyc kalorie i trzymalam sie ściśle około 1500 kcal dziennie, wszystko liczylam poprawnie z wagą(czasem jadłam nawet mniej niż to), cwiczylam 2/3 razy w tygodniu
dzisiaj wchodzę na wagę a tam 73,6 kg. Czyli wychodzi na to ze
dzisiaj wchodzę na wagę a tam 73,6 kg. Czyli wychodzi na to ze



@KladzSie masz racje, już mocno żałuje tego gdzie studiuje, bo wiem że mogłabym iść do super miast, 100, 200 km stąd , ale i tak wiecznie wszscy mnie wprawiają w wyrzuty sumienia bo wyprowadzka to dla nich "zostawienie rodziny"
Dzisiaj mi powiedziała że albo #!$%@? teraz, albo nigdy się z tego domu nie wyprowadzę...