Ten uczuć kiedy pracujesz na SORze, wjeżdża 2X letnia osoba po resuscytacji,z zatorowością, wkładasz z ekipą mnóstwo pracy w poprawienie jej stanu bo chłopaki z karetki zrobili świetna robotę i pacjent ma szansę... A ona/on na drugi dzień budzi się, na OIOMie, bez rurek, amin i po kilku godzinach mówi twojemu kumplowi pracującemu na oddziale, że mu się już nudzi tak leżeć. To prawdziwy #wygryw i #czujedobrzeczlowiek.
@Papasanbaba: Wiadomo, ale czasem nadchodzi taki moment, że po prostu trzeba bo sam się brzydzisz defekować... Liczyłem na dwie pieczenie na jednym ogniu (✌゚∀゚)☞
#anonimowemirkowyznania Mirki, ale beka. Siedzę w jakiejś kawiarni przy Nowym Świecie (Warszawa jakby co) i dopijam ze znajomymi herbatę. Przy sąsiednim stoliku siedzi Karol Mroziński. Możecie go kojarzyć, to taki fejsbookowy pisarz satyryk, strasznie zakochany w sobie narcyz. Napisał znaną pastę o psie srającym w galerii. No ale do rzeczy. Siedzi sobie ten Mroziński a nagle podchodzi do niego jakiś typek, który też jak widać go rozpoznał i chwilę wahał się podejść czy nie. Taki chudy lamus w okularkach, typowy informatyk i kujon, którego bili w szkole. Podchodzi do Mrozińskiego i nieco stremowanym głosem pyta uśmiechając się: "dzień dobry, pan Karol Mroziński, prawda? Mam Pana na fejsbuku." Mroziński odpowiada mu, że bardzo mu miło ale widać, że nie próbuje podtrzymywać tej rozmowy. Na to lamus pyta dalej: "będzie Pan tu jeszcze ze 3-4 minuty?". Mroziński kiwa głową, że tak. "To mam prośbę. W ogóle to jestem Michał. Za chwilę spotykam się tu obok z dziewczyną i będziemy tędy przechodzić. Ona też Pana zna i czyta i w ogóle. I mam taką prośbę. Jakby Pan widząc mnie krzyknął do mnie z daleka: cześć Michał, to bym zaszpanował przed dziewczyną, że się z Panem znam." "No dobra" - odpowiada Mroziński i popija dalej kawę.
No i faktycznie, koleś zniknął gdzieś w tłumie, ale za kilka minut idzie z jakąś dzieczyną. Raczej brzydką, 4/10. Mroziński widząc go podnosi nieśmiało rękę, macha i sympatycznie krzyczy "o! cześć Michał!". Na co koleś robi zdziwioną minę i odpowiada "s--------j Mroziński!" przyspieszając kroku.
#pokazpsa To mój pies Labrador Fado. Został adoptowany, ponieważ ktoś prawdopodobnie wyrzucił go z samochodu przy drodze. Jest bardzo przez nas kochany (⌐͡■͜ʖ͡■)
1. Kup słuchawki dokanałowe w wyprzedaży Decathlon za 5 zł. 2. Zaskakująco dobra jakość, trochę za mocne niskie tony. 3. Biegaj w nich w deszczu, jeździj w nich w deszczy, rzucaj gdzie popadnie, słuchawki pogryzione przez koty. 4. Upierz je w kurtce po bieganiu 5. Smutnażaba.jpeg 6. Słuchawki nie zauważyły uprania i działają bez problemu - zero spadku na jakości.
A to ciekawostka - jak zmieniała się fizycznie postać Człowieka Nietoperza w kinie. Nie da się ukryć, że słabiutko wypada Michael Keaton (178 cm/72 kg) i nie dziwię się, że fani nie wyobrażali go sobie w kostiumie Batman, ale po filmie Tima Burtona z 89 roku chyba już nikt nie narzekał, nie wydawał się wcale taki mizerny na dużym ekranie.. No a Bena Afflecka (193 cm/98 kg) jeszcze nie wiedziałam w "BvS",
@saletra1234: no tak, mirko jak zwykle w formie, dzięki wielkie cumplu ( ͡°͜ʖ͡°) @DzieckoBezZycia: a liczyłem na jakiegoś ciekawego ultrabooka w znośnej cenie, ale się przeliczyłem ( ͡°ʖ̯͡°)
Mireczki, niewiele dzisiaj brakło a już bym z wami nie śmieszkował... Po dzisiaj wiem już jakie to uczucie kiedy ni stąd ni zowąd stajesz na przeciw dużego zagrożenia, może śmiertelnego... tl;dr
Wracamy ja, kumpel (kierowca) i jego dziewczyna autem. Ja piszę smsa, nie patrzyłem na drogę. Nagle wpadamy w poślizg, zarzuciło. Zniosło nas na przeciwny pas, podnoszę wzrok znad telefonu, jeszcze nie do końca wiedząc co się dzieje (toż to ułamek sekundy). Widzę nadjeżdżające auto. Na kursie którego jesteśmy my. W starym Oplu Corsie, który strefę zgniotu ma pewnie, k---a, z 2 metry za autem.
@Dawidinho8: serio sprawdź ten kręgosłup bo slyszalem wiele historii jak ta co @mcr90 opowiadał, plus moja sąsiadka jest masażystką i mówiła, że przychodzą do niej ludzie z bólami bardzo długo po wypadkach
co tam