@AKAPony: papież trzymający rozpięty szalik w polskich barwach!
Lokalny biznes z krówkami produkowanymi ręcznie.
Warto dla nich przejechać pół świata. Moje odczucia w komentarzu. Spróbujecie ich raz - żadne inne krówki wam nie będą smakowały. Serio.
z- 128
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Byłem se ja naście lat temu z dziadkiem mym na targach roślin ozdobnych, gdyż jest on zapalonym ogrodnikiem. Nie dosłownie zapalonym, ale jak się na grządkę wdepnie, to dym mu z uszu leci. Obchodząc nudne dla mnie targi mijaliśmy m. in. stragany ze słodyczami. To se kupiłem torebkę świeżych dobromiejskich krówek. Parę godzin później stoimy na przystanku. "Dziewiątka" ma podjechać, za parę minut, a przy dziadku nie paliłem, więc zamiast