#slubodpierwszegowejrzenia
Ależ to był odcinek, pełen absurdów, sprzeczności, emocji.
Barracuda i Kudłaty - tam chyba kliknęło. Kwikłem z tego jak on spytał ją czy to co ona mieszka to pustostan jakiś xD ogólnie to ona nie pali, ale potem jakiegoś epeta ciągnęła. W sumie, póki co nie zapowiada się na dramy. On wydaje się gościem który płynie z prądem, jest mu dobrze, spodobała mu się. Ona wcześniej mówiła że pracowała w gastro, ale nie nadmieniała chyba że miała własną pitcerię. Nie świadczy to o niej źle, choć gdzieś z tyłu głowy mam teorię o tej szemranej patusiarskiej przeszłości i chęci odcięcia się od niej poprzez wypad na plac cargo. Tak czy siak, szczęścia im życzę.
Księgowa
Ależ to był odcinek, pełen absurdów, sprzeczności, emocji.
Barracuda i Kudłaty - tam chyba kliknęło. Kwikłem z tego jak on spytał ją czy to co ona mieszka to pustostan jakiś xD ogólnie to ona nie pali, ale potem jakiegoś epeta ciągnęła. W sumie, póki co nie zapowiada się na dramy. On wydaje się gościem który płynie z prądem, jest mu dobrze, spodobała mu się. Ona wcześniej mówiła że pracowała w gastro, ale nie nadmieniała chyba że miała własną pitcerię. Nie świadczy to o niej źle, choć gdzieś z tyłu głowy mam teorię o tej szemranej patusiarskiej przeszłości i chęci odcięcia się od niej poprzez wypad na plac cargo. Tak czy siak, szczęścia im życzę.
Księgowa
Coś się zaczyna dziać w tym smutnym jak p---a sezonie.
Barrakuda i Kudłaty - po poprzednim odcinku oceniłem, że się sobie spodobali i coś z tego będzie. Teraz w podróży poślubnej jest dołek. Co będzie dalej, sinusoida słodkopierdzących chwil i cichych dni, to nam zaserwują? Barakuda na plus to że zajebiście pływa, widać że z wodą miała do czynienia nie tylko w kontekście zmiany stanu jej skupienia poprzez obróbkę termiczną odprowadzeń nieczystości w baraku. Kudłaty z jednej strony taki ura bura szef podwóra, że on jej nie da decydować o wszystkim a potem taka miękka faja z niego wychodzi. Ona go ciśnie, a on nic z tego nie robi.
Księgowa