Jednym słowem #!$%@?, jak można odebrać dzieci rodzicom, gdy ci starają się zapewnić im byt. Zamiast zabierać i wysyłać dzieci do domu dziecka, powinni pieniądze, które dają na utrzymanie dla wychowanków w tych placowkach, przekazywać rodzicom tychże dzieci. W takim domu dziecka to wcale nie jest wesoło i różowo.
Ja haruję jak wół, a wy zabieracie mi dzieci!
Wstaje z łóżka o godz. 4 rano, wraca gdy jest już ciemno. Mariusz Smykowski (33 l.) przez cały dzień haruje jak wół, by utrzymać żonę i piątkę małych dzieci. Niestety dla urzędników to za mało. Rozdzielili kochającą się rodzinę. Uznali, ze jest biedna i wsadzili maluchy do domu dziecka....
z- 323
- #