„Magdalenka” trzyma się swojego układu i będzie go bronić za wszelką cenę. Na samą myśl, że główne instytucje państwa i media publiczne miałyby zostać wyjęte spod jej wpływu, wpada w histerię. Zastrasza, manipuluje, kłamie, buntuje, donosi.

Wygląda na to, że sitwa III RP przeliczyła się w swoich gierkach. Napotykając na zdecydowany opór, wpadła w histerię. Do obrony własnych interesów wykorzysta wszystkie możliwe siły. Możemy się więc spodziewać najbardziej niebezpiecznych prowokacji.

Skąd ta histeria? Pewnie z zapowiedzi „śledztwa wokół śledztwa”. Po odwołaniu Arabskiego z funkcji ambasadora RP politycy PO, mający poczucie zaniedbania sprawy Smoleńska, poczuli na sobie oddech zbliżającej się sprawiedliwości?

Czy infantylni dziennikarze kiedyś wreszcie dorosną do demokracji?

"Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę". Wielu z nas uchodziło za idiotów, dyskutując z lewicowymi hurraoptymistami na temat przyjmowania „uchodźców”.

Jej nazwisko miało zostać wymazane z narodowej pamięci. Władza ludowa dołożyła wszelkich starań, by jej wybitne pióro nie zdołało budzić w sercach Polaków tęsknoty za wolnością.

Mimo gorączkowej chęci dorównania liderce PiS, premier Kopacz dostała zadyszki. Weszła w rolę nieudolnej naśladowczyni postępowych wzorców partii którą zapalczywie krytykuje. Coraz bardziej widać, że z zazdrości.

Zgorzkniała Kopacz wśród platformerskich klakierów i rozpromieniona Szydło w tłumie młodych ludzi

Ks. Charamsa został już pozbawiony kościelnych zaszczytów. A co z „Tygodnikiem Powszechnym”? Najwyższa pora, by odebrać mu przymiotnik „katolicki”, którego nadużywa od lat.

"Unijna tresura przynosi pierwsze efekty. Piesek wykarmiony na pańskiej karmie, będzie aportować dopóki pan nie znudzi się rzucaniem kija…"

Miło, że pani premier jest związana „z TYM krajem” emocjonalnie. Byłoby jednak dobrze, by pojawił się także związek intelektualny. A obowiązek mówienia dobrze? Chyba się komuś pomyliły systemy? Na szczęście PZPR jest już nieboszczką...