Założę się o 123987123987 PLN, że nie przeczytałeś tej liczby. Po prostu ją ominąłeś. Nie zdałeś sobie nawet sprawy, że w środku tej liczby wstawiłem literę. Nie, nie wstawiłem, ale już o tym wiesz, bo przed chwilą sprawdziłeś.
@Matioz: pierwsze zdanie, które powinno być na tym memie to "Taconafide - mój ulubiony raper", mnóstwo osób co tak uwielbia tę ich płytę myśli, że to jedna osoba :D
To Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili. W czasach stalinowskich czystek porzucił karierę modela i poświęcił życie aby otwarcie walczyć ze stalinowskim reżimem. W 1939 został aresztowany. Mimo okrutnych tortur nigdy nie wydał żadnego ze swoich współtowarzyszy. Zesłany do gułagu dokonał żywota w 1941. Do dziś w wielu kręgach pozostaje symbolem poświęcenia w walce z systemem komunistycznym. Pamiętajmy o bohaterach.
Hiroshige Andō, Lisie ognie, Japonia 1857. Bardzo ważny i słynny malarz, który wywarł ogromny wpływ na sztukę europejską i impresjonizm.
"W dzieciństwie nosił imię Tokutarō. Był synem strażaka. W wieku dwunastu lat stracił rodziców.
Przydomek Hiroshige przyjął w 1811 r., gdy rozpoczął naukę w pracowni Toyohiro Utagawy. Z tego powodu mógł używać nazwy szkoły Utagawa zamiast własnego nazwiska.
Skrzypłocz (limulus polyphemus) – gatunek bezkręgowca zaliczany do staroraków występujący w Oceanie Atlantyckim u wybrzeży Ameryki Północnej i Środkowej. Dorasta do 60 centymetrów długości i 4,5 kg wagi. Skrzypłocze są drapieżnikami. Mają 9 oczu, w tym dwoje wielosoczewkowych oczu po bokach głowy złożonych z prawie 1000 soczewek. Skrzypłocze maja 13 par odnóży – 6 pod głowotułowiem i 7 pod odwłokiem. Pierwszą parę pod głowotułowiem tworzą szczękoczułki z kleszczami, a drugą nogogłaszczki. Natomiast
W poprzednim wpisie, któryś z Mirków słusznie zauważył, że brakuje flory – tak więc czas się poprawić i tym właśnie wpisem chciałbym to zrobić. Oto jakie krzaczki są popularne w Australii.
Zacznijmy od tego, że Australia posiada swój osobny system roślinny tj. Australis – co oznacza, że większość roślin jaka tu występuje jest nie do znalezienia w innych częściach świata w naturalnym środowisku. Kontynent jest w większości pustynią, ale nie oznacza to że nie znajdziemy tu pełnych życia lasów i łąk. Wybrzeże – a szczególnie wschodnie – jest bogate w lasy podrównikowe i namorzynowe. Nie będę tu sypał nazwami drzew i krzaków niczym z lekcji geografii, bo nie o to chodzi, ale opiszę to co sam zauważyłem chodząc do buszu. Okolice Sydney jak i cała Australia jest bogata w parki narodowe które mogą obejmować obszary wielkości województwa. Najczęściej odwiedzanym przeze mnie parkiem narodowym jest teren zajmowany przez Blue Mountains. Ogromne połacie dzikich gór porośniętych w głównej mierze Eukaliptusem. Drzewo to charakterystycznie pachnie i jest pożywieniem dla miśków Koala. Oprócz tego w oczy rzucają się iglaki, dęby czy akacje – czyli drzewa charakterystyczne dla Europy ale nie ma ich zbyt wiele. Specjalnie dla Was, wrzuciłem pod ten adres około 200 zdjęć z jednej wyprawy właśnie w Blue Mountains. Jest to o tyle ciekawy trip, że miałem okazję przejść się klifami jak i wąwozem. Na szczycie dominują krzaczki i drzewa, w wąwozie natomiast można poczuć klimat Parku Jurajskiego z ogromnymi paprociami, mchami i zapachem wilgoci. Do tego wysoko rosnące drzewa i krzaki skutecznie chronią dolne partie przed słońcem, tak więc w wąwozie panuje półmrok.
Jednym z popularniejszych drzewek jest Bottlebrush tree, przyjemne w dotyku i sporych rozmiarów kwiatki wyglądające jak z innej planety, praktycznie wcale nie pachną ale za to ładnie wyglądają i wyróżniają się na tle innych roślin. Kolejnym kosmicznym kwiatkiem jest Greavillea, rzadziej spotykana niż w/w roślinka i także nie
@Marcinowy: Dzięki! Fajnie, że ktoś lubi mnie czytać, staram się to robić naturalnie i opisywać swoimi słowami, więc tak jak w przypadku poprzednich wpisów zapraszam ludzi mieszkających w Australii o dodatkowy komentarz :) Co do bloga, nie wiem, ale to jest jakiś pomysł, bo jest na pewno łatwiej redagować tekst (tj. można dorzucać zdjęcia do ściany tekstu, etc). Zrobię jeszcze kilka wpisów i się zastanowię, bo jest o czym pisać
Jestem członkiem ekipy odpowiedzialnej za powstanie gry The Mims Beginning (tworzyłem jej oficjalny angielski przekład). Z okazji przejścia na "bardziej polskie" klimaty cenowe na Steamie, dostałem 10 kodów do rozdania - pod uwagę będą brani wszyscy, którzy zaplusują ten wpis. Losowanie odbędzie się jutro o 13:00.
Łączę jak zwykle serdeczne pozdrowienia! ( ͡°͜ʖ͡°)
Malownicze zdjęcie niemego świadka tragedii. Wrak bombowca B-24 Liberator o nazwie ''Lady Be Good'' sfotografowany w Libii w 1991 roku. Wiem, że niezbyt pasuje to do mojej strony, ale uważam, że historia jest na tyle ciekawa, że warto ją opisać.
9 listopada 1958 roku zespół szukający ropy z koncernu BP, jadąc po libijskiej pustyni, natknął się na dość niecodzienny widok. Na piasku, 700 km od wybrzeży, sterczał wrak samolotu. Połamany i pogięty wrak amerykańskiego bombowca B-24 ''Liberator''. Czasami takie odkrycia się zdarzały, zwłaszcza 13 lat po wojnie i na pustyni. Widok był jednak niecodzienny, bo w okolicy nie zgłoszono przypadku rozbicia się samolotu. Do wraku dotarły też inne ekipy.
źródło: comment_NJP4gzjiVLrwQ4Pmnj8dgq9y3NAGdaXm.jpg
Pobierz