Zaczyna się. Pierwsze sekundy i na tle napisów (w rolach głównych, scenariusz…) kamera prowadzona przez operatora Franco Ville łapie w obiektyw uczniów biorących udział w lekcji. Co druga to lepsza facjata. Tu nie trzeba dodatkowej narracji, żeby widz zrozumiał z kim będzie mieć do czynienia.

Na portalu crowdfundingowym Indiegogo wystartował projekt o nazwie "Gunhand". To western, kręcony z pasji do gatunku. Nowoczesny w realizacji, klasyczny w treści. Dlaczego dołączyłem do ekipy wspomagającej "Gunhand", jakie możliwości mają twórcy i dlaczego Wy też powinniście się dołożyć?

Mściciel jest tu zupełnie odmienny niż "mściciel" znany nam z innych revenge-movies. Poznajemy go jako bezdomnego. Noclegi na plaży, albo w zdezelowanym aucie. Wpasował się idealnie w otoczenie. Jest znany policji i tolerowany przez naturę. I pewnie do końca swoich dni kontynuowałby swój rytuał.

Wytwórnia Milan Records udostępniła dwa utwory z filmu "Shin Godzilla" (znanego również jako "Godzilla: Resurgence". Te dwa kawałki (szczególnie "Defeat is no option") zwiastują epicki wymiar filmowej historii o Godzilli. Posłuchajcie...

Drew wraca do swojego rodzinnego miasteczka, gdzie zaznał wielu krzywd. Teraz będzie miał szansę na konfrontację z dawnymi oprawcami. Jednak Drew nie zdaje sobie sprawy, że sam jest ścigany przez osobnika o ksywce Pope (Marilyn Manson). Genialny plakat (a nawet dwa!) i zwiastuny (dwa różne!)

Niedoceniony, a swego czasu bardzo źle odebrany przez krytykę i widzów. "Chaplin się zmienia! A Ty?" głosił napis na plakatach. Poznajcie go, bo to wyśmienite dzieło.

Zdjęcia zmarłego w 2004 roku Helmuta Newtona (a w zasadzie Helmuta Neustädtera) oglądamy po dzień dzisiejszy z niesłabnącym podnieceniem, zaciekawieniem, a przede wszystkim zachwytem. Zobaczcie wybrane zdjęcia mistrza.

"John Wick: Chapter 2" nadchodzi wielkimi krokami. Zobaczcie świeżutki zwiastun, nowy plakat i film z treningu strzeleckiego Reevesa. Hell Yeah!

Prawdziwy smutek przychodzi kwadrans po seansie. Ten kwadrans był potrzebny, by doszło do mnie to co widziałem na wielkim ekranie w kinie. Nie jesteś przygotowany na to co zobaczysz w "Wołyniu" Wojciecha Smarzowskiego. To kronika bolesnego ujścia wszystkich bestialskich emocji.

Oto niewidomy masażysta i legendarny mistrz władania mieczem przybywa do małego miasteczka. Jest tajemniczy, małomówny, nieskory do kontaktów. Zatoichi nie przybył do wioski, by odpocząć od walki. To legenda miecza, która nigdy nie ma wolnego...

Jako thriller film opiera się w głównym założeniu na wyeksponowaniu uczucia samotności i tęsknoty.Ten paradoksalnie ograny motyw w wykonaniu reżysera Baran bo Odara jest przedstawiony w sposób daleki od wszystkich hollywoodzkich schematów odwołujących się w ostatecznym rozrachunku do sprawiedliwości

Nawet, jeżeli nasza wojenna zawierucha, czasy represji, walka o wolność, perturbacje związane ze zmianą ustroju były czasem tylko tłem, to miały one poza ekranowy wpływ na samą pracę reżyserów. To odbijało się oczywiście na tematyce i realizacji obrazów...

Było nieźle, a Berg po raz kolejny podpisał obraz swoją parafką. Była flaga, łzy, archiwalne zdjęcia, modlitwa ocalałych, skupionych na jednym pokładzie. Wylany patos smakował jednak znośnie.

Autorem muzyki do najnowszego filmu Wojciecha Smarzowskiego został Mikołaj Trzaska. W lipcu w Radiu Białystok redaktor Andrzej Bajguz rozmawiał z Mikołajem Trzaską o soundtracku, inspiracjach, odniesieniach kulturowych i dlaczego "Wołyń" Smarzowskiego obejrzał już kilkadziesiąt razy. Posłuchajcie

Alvarez zrobił rzecz niebywałą –pomimo ogromnych dziur, niedopowiedzeń i absurdów, włącznie z zawiązaniem przebiegu wydarzeń,udało mu się stworzyć trzymającą w napięciu, wypełnioną soczystym farszem opowieść o zbrodniach. Tak, o zbrodniach, bo jest tu ich wiele i są za nie odpowiedzialne obie strony

Komedia w reżyserii Takeshiego Kitano to rzecz specyficzna. Na tyle specyficzna, że (by spodobać się widzowi) musi spełnić podstawowy wymóg, czyli być miłością od pierwszego wejrzenia.

"Piekielna gra" trzyma w napięciu do końca. Nerwowe ruchy, spięte grymasy, zerkanie na zegarek, ukrywanie twarzy, przyspieszony krok i oddech. Wszystko na ostrzu noża, wszystko po to, by nie dać się zdemaskować. Od początku wiemy, że tu nie może być happy-endu.

To kronika kolejnych śmiertelnych przystanków.Śmierć ciągle wisi w powietrzu i do śmierci jest tu najwięcej odniesień. Poza tym, że jest to smutny film i gardło Wam ściśnie łapa ciężka od życiowej goryczy, to nie raz uśmiechniecie się, gdy zobaczycie liczne "rodzinne" przypadki z jej całą dysfunkcją

Jest groźnie, krwawo i niebezpiecznie. Skrojony na medal animal horror dostarcza wielu wrażeń. Greg McLean (reżyser filmu) posłużył się w tym temacie historią Sweethearta – krokodyla, który w latach 1974 – 1979 regularnie przypuszczał ataki na łodzie. Miał pięć metrów i ważył prawię tonę...

"31" jest filmem bardzo brutalnym i bardzo wulgarnym. Podrzynają gardła, przeżynają kończyny, patroszą, gryzą, walczą o życie. Rob Zombie stawia na prostotę i walkę na k------o mocnym poziomie. A ta grupka bohaterów, która wpadła w sidła nie należy do kółka różańcowego...