Ej czasami mam wrażenie, że tu fajne osoby siedzą. Wynajmijmy jakieś mieszkanie w kilka osób, żeby było tanio, i skończy się samotność. Będziemy wspólnie grać w gierki, czasem do jakiegoś kołchozu pójdziemy, zrobimy małą komunę.
@KrakersRitz: czaisz? Nie żyjesz tam gdzie one. Dwa znaczenia: 1. One są w USA, ty w Polsce. 2. Jak jesteś w miejscu gdzie są aligatory, to cię zagryzają i już nie żyjesz. Nie żyjesz tam gdzie one.
Pierwszy maraton The Expanse tylko upewnił mnie w przekonaniu, że The Expanse to najlepsza space opera jaką mamy. Kilka tygodni temu odświeżyłem również innego pretendenta do tego tytułu - Battlestar Gallactica, i choć BSG jest dobrym serialem to jednak pierwsze miejsce na podium bezapelacyjnie należy do The Expanse.
Wierność prawom fizyki, fabuła, epickie bitwy, piękne i 'realistyczne' statki kosmiczne, intrygi w polityce a nawet rozwój postaci (również mocne w BSG) to moim
Wiecie, jakie związki są trudne? Jak już przebrniecie przez te wszystkie pytania o poglądy polityczne, ulubiony kolor i muzykę może się okazać, że nie robi loda. I co teraz?