Dostałem kilka plusów za anegdotkę z Deco i Shakirą, więc wrzucam więcej. Nie wiem jak Wy, ale ja lubiłem stare Weszło! właśnie za takie kwiatki. Poniżej anegdoty dotyczące głównie rodzimego środowiska...
W telefonie drugiego trenera odzywa się sygnał nadejścia sms-a. Asystent Smudy otwiera wiadomość, a tam: „Ty chuju!!!”.
---
Zgrupowanie Wisły Kraków. Franciszek Smuda uczy się korzystać z telefonu komórkowego. Po godzinie próbuje wysłać swojego pierwszego smsa. Gdy na telefonie pojawia się napis „wiadomość wysłano”, Franz jest dumny jak paw.
W telefonie drugiego trenera odzywa się sygnał nadejścia sms-a. Asystent Smudy otwiera wiadomość, a tam: „Ty chuju!!!”.
---
Konsternacja. Wszyscy oniemieli, natomiast "Jaskuła" wychodzi. Szok. Biegną za nim koledzy. - "Jaskuła", "Jaskuła", musisz przeprosić! - błagają go. - W porządku - dziwnie szybko zgadza się kapitan (nieźle już zrobiony). Wracają na salę. Znów pukanie w kieliszek. - Panowie, kapitan chciał przeprosić! Jaskulski wstaje, chrząka, bez słowa przygląda się gościom. Wreszcie wypala: - W p-----e byliście, c---a widzieliście!!! Dziękuję!!!