DZIEŃ 68/100
Przychodzi facet z sanepidu na kontrolę do szpitala psychiatrycznego,
a tam wszyscy biegają z kierownicami.
Idzie więc do ordynatora i pyta:
- Co się stało, że tam wszyscy z kierownicami biegają?
Przychodzi facet z sanepidu na kontrolę do szpitala psychiatrycznego,
a tam wszyscy biegają z kierownicami.
Idzie więc do ordynatora i pyta:
- Co się stało, że tam wszyscy z kierownicami biegają?




























źródło: comment_jqcqgknTIfaYmiCqcMiYDGn1v2aNUbqx.gif
Pobierzźródło: comment_NTs9YXTMo3oVZ6nsBgrk0wiIls5s1UT5.jpg
Pobierz