znuw oglądam interstellar, bo leci na TVNie i znuw mam ciarki przy scenie dokowania za każdym razem, począwszy od premiery, przez kilka razy kiedy ponownie oglądałem ten film ech, dobry film
poszedłem spać o 22 i obudziłem się teraz, #!$%@? no Trochę #!$%@?łem zegar biologiczny i mój organizm sam nie wie, co jest drzemką, a co nie A robota na siódmą czeka ( ͡°ʖ̯͡°)
może jak gówniarze nie będą mogli kupować monsterków, czyli popyt spadnia, to i producenci trochę zejdą z ceny i takie stare żłopoki tego gówna jak ja będą mogły kupować je taniej
wyspałem się przed wigilią, żeby mieć trzeźwy umysł na parowanie argumentów starego o tym, że pis jest najlepszy, #!$%@?łem się pierogów, no i tak mnie od kilku godzin rozsadza energia, że skończyłem tutaj
kuuurwa, no kupiłby se chłop volvo s60 z 2021, jako ostatni benzynowy rocznik w volvo, no ale kosztuje ze 150 tysięcy czyli brakuje mi ze 170, bo trzeba by ubezpieczyć i powymieniać różne rzeczy meeeh, życie biedaka
dopóki nie oglądałem miasteczka south park na comedy central, jako coś tam, co gra w tle do nocnego oglądania internetu, tak długo nie wiedziałem, jakie to dobre jest xD
A na comedy central oglądam sobie w tle The Office PL i tak w sumie jestem zaskoczony tym, że to jest nawet niezłe. Po wykopowych ocenach i komentarzach ludzi, którzy tego nie oglądali, a którzy byli zawiedzieni faktem, że Polacy robią amerykańską kopię spodziewałem się dziadostwa. A tak to jest nawet spoko serialik, przy którym można sobie śmiechnąć pod nosem. Fajnie zachowuje i przenosi ten krindżowy i niezręczny humor na polskie realia.
jutro idę do pracy po 3 tygodniach urlopu i tak sobie myślę, że to, że teraz nie śpię zajebiście świadczy, że przez cały ten czas najlepiej wyszło mi #!$%@? zegara biologicznego
no i nie wiem, chciałbym #!$%@?ć w samochód z 10 tysięcy, żeby wymienić lampy na poliftowe, wymienić zegary na nowszą generację i fotele wymienić na takie z grzaniem dupy czyli rzeczy, króre nie są absolutnie potrzebne, ale po prostu sprawiłyby, że poczułbym się lepiej ale z kolei nie wiem, ten samochód potrzymam pewnie jeszcze z 5 lat i będę powoli szukał kupca, więc czy jest sen? tym bardziej, że i tak nie
kuuurde, tak sobie myślę, że jakbym chciał zrobić wszystkie rzeczy w samochodzie, które gdzieś tam mi chodzą po głowie, to musiałbym #!$%@?ć z 10 tysięcy do samochodu wartego 50 i wtedy jego wartość wyniesie jakieś 55 no średni deal, ale #!$%@? radości ile by było, echhh
Pewnego dnia na fejsbukowej grupce przeczytałem post gościa, który pisał, że jest zawiedziony tym, że w samochodzie marki półpremium wyciszenie jest tak #!$%@?. I od tamtej pory zaczęło mi to przeszkadzać, zacząłem porównywać to z innymi samochodami. No i rzeczywiście, Volvo tutaj wypada mocno słabo, szczególnie przy prędkościach +120 km/h. Świsty, szumy, #!$%@? muje. Telefonowa apka do pomiaru głośności pokazała średnio 80 db