Kontynuacja tego wpisu wróciłem w miejce w którym straciłem Mark5. W sumie nie wiem na co liczyłem po takim czasie. Na wrak? Zabrałem drona który może zawisnać i robić zdjęcia. W teorii wszytko wygladało dobrze. Na miejscu gdy zorientowałem się jak duży jest obszar na którym mógł spaść, a mocny wiatr i mgła utrudniają zadanie. Odpuściłem. Za to wyszedł mi materiał innego typu ( ͡º ͜ʖ͡º)

litowo-polimerowy




