Jeden z najlepszych i zarazem najbardziej przemilczanych wybryków Maxa z zeszłego sezonu była szarża na Austin.
Stracił prowadzenie przez pozycję startową zdala od Apexu, potem ją odzyskał, a potem na trzecim stincie miał już sprint do końca z Hamiltonem, który był na 8-okrążeń świeżych oponach.
Pamiętam jak mi serce waliło i wychodziłem co chwilę, chlać herbatkę z miętą na uspokojenie, bo Desperadoski mi się skończyły, gdy patrzyłem jak bambo wyrabia co chwilę najszybsze
Cała końcówka sezonu to mój ulubiony moment. Szalone modlitwy żeby max to dowiózł w Austin, piękny atak do t1 w Meksyku i ta nadzieja że może jeszcze checo da radę smyrnąc Hamiltona, Brazylia i ta bezpardonowa jazda Maxa, Dżudda (ALE DOŁOŻYŁ) i to co się tam odjaniepawlało w wyścigu, kwalifikacje do Kataru z karą, i jeszcze bubu zubu.
Cudowny to był sezon, nie zapomnę go nigdy. Co mnie najbardziej ucieszyło? Zakończenie, bo
@RzutKamieniem: Akcja z COTA top, dla mnie jednym z ważniejszych momentów tamtego sezonu była Francja. Tam Verstappen pokonał Hamiltona agresywną strategią na 2 pit-stopy, to chyba po tym wyścigu na serio uwierzyłem, że to będzie TEN sezon, bo pokonał Lulu i Mercedesa ich własną bronią.
@Marc838: a nie chodzi o to, że od początku sezonu jest najazd na Maxa że drze mordę przez radio a się okazało że Leclerc też drze p---e jak coś się nie udaje z winy zespołu?
@Marc838: w sumie kazdy kierowca drze sie przez radio i nie ma w tym nic dziwnego. Kierowca nie analizuje podczas wyścigu czy coś było słuszne czy nie bo skupia sie na jezdzie. Każdy krzyczy i będą krzyczeć a to że realizator pokazuje np. maxa albo leclerca to tylko zwiększenie emocji podczas wyścigu i ciekawości
#f1
źródło: comment_1654936012uKqHmNEZSawssqr6TbRkA0.jpg
Pobierz