Witam, standardowo trzeźwi plusują a ci drudzy jeszcze śpią ( ͡º ͜ʖ͡º) #rozowepaski #niebieskipasek #atencyjnyrozowypasek
@MaddoxX1911: patrzą na świat zza krat
@Babojadek: to już będzie 3rok i 4 miesiące kiedy przestałem pić alkohol i zatracać świadomość w piątkowe wieczory teraz zmieniłem klimat, wypady w ciekawe miejsca, rower, sport, odcialem się od toksycznych znajomych i każdej soboty gdy podsmażam jajecznicę o 7.00 czuje ze żyje człowiek dobrego dnia mirki i mirabelki
konto usunięte via Android
- 399
Nie trzeba być tyranem, lać własnej kobiety, albo spermić i dawać sobą poniewierać, aby utrzymać idealny związek od 8 lat. Żona zrobiła mi taką obiado-kolacje mimo tego, że dopiero wróciliśmy z całodniowej wycieczki wraz z dziećmi. Zaraz lewactwo zleci sie i powie, że co to za kobieta co służy "alkoholikowi" i, że pewnie znęcam się nad rodziną i jeszcze wszystkich zaniedbuje :) całe szczęście żyje w normalnym związku bez lewackich gangbangow, swingerowania.
- 3454
ile plusow tyle dni pod rzad ogladam wiadomosci TVPiS ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#glupiewykopowezabawy #tvpis #bekazpisu #zebroplusy #heheszki
#glupiewykopowezabawy #tvpis #bekazpisu #zebroplusy #heheszki
@por_tomasz_borewicz @Moderacja proszę o usunięcie wpisu by OP jak najmniej oglądał to gówno
i tak się pomału żyje...
#bandajanusza
#bandajanusza
- 547
1. Mieszkaj w jednym pokoju
2. Zrób sobie dzieciaka
3. Płacz w internecie, że nie masz gdzie mieszkać i żebraj o mieszkanie
#antynatalizm, #childfree
2. Zrób sobie dzieciaka
3. Płacz w internecie, że nie masz gdzie mieszkać i żebraj o mieszkanie
#antynatalizm, #childfree
- 739
Komentarz usunięty przez moderatora
- 978
- 66
@yummy157: dobry mem plusuje
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
- 34
@yummy157: prychlem w pracy, pozdrawiam
- 119
Ehhh historia mojego #!$%@? i przegranego żyćka. Bardzo skrócona i niepełna ale nie chce tu walnąć 20 kartek A4. Ale i tak będzie w #!$%@? długo i tak będą nudy więc nie polecam czytać. Nikt zresztą tego nie przeczyta. Wyrzucam to dla siebie z serca. Taki mój dzienniczek życiowej klęski.
Wychowywałem się bez ojca bo jako jedyny żywiciel rodziny (matka nie pracowała) spierdzielił za granice zarabiać euroski żebyśmy z matką i siostrą mieli co jeść i w moim życiu nie było go w ogóle. Z siostrą nie miałem najlepszych relacji. Była parę lat starsza i w odróżnieniu ode mnie introwertyka była giga ekstrawertyczką, więc w domu jej praktycznie nie było, szybko się też wyprowadziła. Jeśli chodzi o resztę rodzinki, to dziadkowie od strony matki umarli jak byłem maleńkim chłopcem. Z dziadkami od strony ojca nie utrzymywałem prawie kontaktu. Widywaliśmy się dwa razy do roku na święta. A to dla tego, że oni nie odwiedzali mnie bo mieli kosę z moją matką jak i cała rodzina ojca, a ja nie odwiedzałem ich bo żyli wspólnie z ciotką, wujkiem i kuzynką których nie lubiłem. Jeśli chodzi o rodzinne matki to miała kilka dużo starszych sióstr, moich ciotek które były nawiedzone i szurnięte na punkcie religii. Jak byłem mały to próbowały ze mnie zrobić małego katolika, ale moja matka raczej ateistka zareagowała, ja też miałem bunt i jak zobaczyły, że gówno ze mnie będzie, a nie mały katolik to odpuściły i od tamtej pory, tradycyjnie widzenie się tylko na święta. Praktycznie z całej rodziny jakąś dobrą relacje miałem tylko z młodszym kuzynem, który był totalnym oskarkiem. Jednak kiedyś się bardzo lubiliśmy, problem w tym że mieszkał w innym mieście więc tylko sporadycznie mogliśmy razem spędzać czas. Teraz wyrósł i mimo, że dwa lata młodszy to ma taką dupę, że szok, a ze swoim starszym kuzynem który wyrósł na totalnego spierdona już kontaktu mieć nie chce.
Więc całe życie wychowywała mnie praktycznie tylko matka. Tylko ona była dla mnie jakimkolwiek wychowawcą, wzorem czy autorytetem, a ja byłem totalnym mamisynkiem. Moja matka była kobietą tchórzliwą, bała się prawie wszystkiego i zarażała mnie tym strachem czy to poprzez wzór czy przez wychowanie. "Nocą przez cmentarz nie pójdę bo strach"
"Nie idź tak daleko bo jeszcze cie porwą" "Nie wchodź bo spadniesz i sobie kręgosłup skręcisz" "Tu nie wejdziemy bo za wysoko" Pamiętam jak ojciec zwrócił jej kiedyś uwagę "robisz z niego tchórza i zobaczysz on ci za to podziękuje"
Wychowywałem się bez ojca bo jako jedyny żywiciel rodziny (matka nie pracowała) spierdzielił za granice zarabiać euroski żebyśmy z matką i siostrą mieli co jeść i w moim życiu nie było go w ogóle. Z siostrą nie miałem najlepszych relacji. Była parę lat starsza i w odróżnieniu ode mnie introwertyka była giga ekstrawertyczką, więc w domu jej praktycznie nie było, szybko się też wyprowadziła. Jeśli chodzi o resztę rodzinki, to dziadkowie od strony matki umarli jak byłem maleńkim chłopcem. Z dziadkami od strony ojca nie utrzymywałem prawie kontaktu. Widywaliśmy się dwa razy do roku na święta. A to dla tego, że oni nie odwiedzali mnie bo mieli kosę z moją matką jak i cała rodzina ojca, a ja nie odwiedzałem ich bo żyli wspólnie z ciotką, wujkiem i kuzynką których nie lubiłem. Jeśli chodzi o rodzinne matki to miała kilka dużo starszych sióstr, moich ciotek które były nawiedzone i szurnięte na punkcie religii. Jak byłem mały to próbowały ze mnie zrobić małego katolika, ale moja matka raczej ateistka zareagowała, ja też miałem bunt i jak zobaczyły, że gówno ze mnie będzie, a nie mały katolik to odpuściły i od tamtej pory, tradycyjnie widzenie się tylko na święta. Praktycznie z całej rodziny jakąś dobrą relacje miałem tylko z młodszym kuzynem, który był totalnym oskarkiem. Jednak kiedyś się bardzo lubiliśmy, problem w tym że mieszkał w innym mieście więc tylko sporadycznie mogliśmy razem spędzać czas. Teraz wyrósł i mimo, że dwa lata młodszy to ma taką dupę, że szok, a ze swoim starszym kuzynem który wyrósł na totalnego spierdona już kontaktu mieć nie chce.
Więc całe życie wychowywała mnie praktycznie tylko matka. Tylko ona była dla mnie jakimkolwiek wychowawcą, wzorem czy autorytetem, a ja byłem totalnym mamisynkiem. Moja matka była kobietą tchórzliwą, bała się prawie wszystkiego i zarażała mnie tym strachem czy to poprzez wzór czy przez wychowanie. "Nocą przez cmentarz nie pójdę bo strach"
"Nie idź tak daleko bo jeszcze cie porwą" "Nie wchodź bo spadniesz i sobie kręgosłup skręcisz" "Tu nie wejdziemy bo za wysoko" Pamiętam jak ojciec zwrócił jej kiedyś uwagę "robisz z niego tchórza i zobaczysz on ci za to podziękuje"
Przeczytałem. I powiem tak. Nie tylko ty miałeś takie doświadczenia. U mnie pomogło to że z gimnazjum do liceum poszedłem do całkiem innego miasta gdzie nikt z byłych szkół nie szedł. Totalny reset znajomości. Zaczynalem z czystą kartką. To pomogło mi wyjść na prostą. Gdybym dalej został w swoim starym mieście, w starym środowisku pewnie nie wyszło by mi to na dobre.
Co do nadopiekuńczych matek - ch*j wam w dupę.
Najgorszy
Co do nadopiekuńczych matek - ch*j wam w dupę.
Najgorszy
- 22
@Rudyprzegryw2137: za bardzo idealizujesz postać ojca. To nie jest ktoś kto z automatu zrobiłby z ciebie superbohaterach. Równie dobrze mógłby twoje #!$%@? pogłębić.
- 769
@maxoutday poprawiłem
- 43
@xylomorphinedrolexum: nie poprawiłeś. Oba memy prawdziwe
- 1380
konto usunięte via iOS
- 648
@Maneharno: #!$%@? opie
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
- 156
@Maneharno: skończ #!$%@?ć.
Wróciłem z roboty, odpaliłem kompa, wszedłem na Wykop, zajrzałem w gorące... a tam blondynka w sukience z dekoltem "V" chwali się, że samotnie pije portugalskie wino i tym samym zgarnia dwieście plusów. Jak tak dalej pójdzie to różowe będą wstawiać zdjęcia kosmyka włosów, a i tak znajdzie się zgraja plusujących to pożytecznych idiotów wpatrujących się w ekran z wybałuszonymi oczami i ślinotokiem. Jetem samotny, mam już dość takiego pustego życia, ale do
@huntforfur: To ona jest już królową?
- 88
@CulturalEnrichmentIsNotNice: przeciez ona juz od tak pół roku chyba xD na czarno atencjuszke i #!$%@?
- 48
Zdjęcie przedstawia niebywałą religijność Donata Tuska, który wiedząc, że zbliżają się wybory wziął ślub kościelny. Mało która Polska rodzina ma taki ołtarzyk w domu...
Plotki głoszą, że do sesji ściągnięto dewocjonalia od wszystkich członków Platformy.
Ale nie o tym jest wpis.
Tusk to najbardziej zakłamany polityk ostatnich lat. Człowiek, którego miejsce powinno być na śmietniku wraca do polityki i znajduje zwolenników w uniwersytetach trzeciego wieku. Rozumiem, że ktoś może nie chcieć pisu,
Plotki głoszą, że do sesji ściągnięto dewocjonalia od wszystkich członków Platformy.
Ale nie o tym jest wpis.
Tusk to najbardziej zakłamany polityk ostatnich lat. Człowiek, którego miejsce powinno być na śmietniku wraca do polityki i znajduje zwolenników w uniwersytetach trzeciego wieku. Rozumiem, że ktoś może nie chcieć pisu,
- 261
- 1971
RAPORT Z MOICH PIERWSZYCH W ŻYCIU SZYBKICH RANDEK
ORGANIZACJA I PRZEBIEG
Na wejściu powitał mnie organizator. Wręczył plakietkę z imieniem i numerem oraz dwie kartki + długopis. Na jednej kartce (zwrotnej) miałem zaznaczać TAK lub NIE przy imionach kobiet, druga (bezzwrotna) była do sporządzania notatek. Bardzo pomocne, bo w pewnym momencie może się już mylić kto był kto. Przyszło 11 mężczyzn oraz 6 kobiet. Sam organizator był tym stanem rzeczy zaskoczony, powiedział, że w ramach rekompensaty panowie, którzy są dzisiaj a zdecydują się zapisać na kolejne wydarzenie otrzymają 50% rabatu.
Panie cały czas siedziały przy ponumerowanych stolikach, a panowie przemieszczali się rosnąco. Każda rozmowa trwała 5 minut, po tym czasie organizator dzwonił dzwoneczkiem co było sygnałem dla panów, że pora się przesiąść. Mężczyzna rozmawiający z kobietą ze stolika nr 7 przesiadał się do stolika nr 8, mężczyzna ze stolika 11 do stolika nr 1. Ze względu na dysproporcję płci każdy facet miał aż 5 "pauz" trwających po 5 minut, gdy akurat stolik do którego się przysiadł był pusty. Na dodatek w połowie spotkania organizator ogłosił 10 minutową przerwę (co było raczej ukłonem w stronę kobiet, gdyż faceci przerw mieli już aż nadto). W trakcie tych pauz często siadałem sobie z innymi pauzującymi facetami i rozmawialiśmy nt. tego kto jest debiutantem, kto kolejny raz i ogólnie o naszych wrażeniach. Był jeden koleś, który chodzi regularnie od dwóch lat (jak wszedł do lokalu to organizator powitał go słowami "Witam Panie Marcinie" xD, a wszystkich innych pytał czy przyszli na SzR i jak się nazywają) no i powiedział, że zdarzało się, że nie przyszła jedna/dwie dziewczyny, ale żeby nie przyszło aż 5 to nigdy.
Po ostatniej rozmowie organizator zebrał wszystkie karteczki z wyborami TAK/NIE, podziękował, jeszcze raz przeprosił facetów za braki kadrowe i podziękował wszystkim za udział. Organizację eventu oceniam bardzo dobrze.
ORGANIZACJA I PRZEBIEG
Na wejściu powitał mnie organizator. Wręczył plakietkę z imieniem i numerem oraz dwie kartki + długopis. Na jednej kartce (zwrotnej) miałem zaznaczać TAK lub NIE przy imionach kobiet, druga (bezzwrotna) była do sporządzania notatek. Bardzo pomocne, bo w pewnym momencie może się już mylić kto był kto. Przyszło 11 mężczyzn oraz 6 kobiet. Sam organizator był tym stanem rzeczy zaskoczony, powiedział, że w ramach rekompensaty panowie, którzy są dzisiaj a zdecydują się zapisać na kolejne wydarzenie otrzymają 50% rabatu.
Panie cały czas siedziały przy ponumerowanych stolikach, a panowie przemieszczali się rosnąco. Każda rozmowa trwała 5 minut, po tym czasie organizator dzwonił dzwoneczkiem co było sygnałem dla panów, że pora się przesiąść. Mężczyzna rozmawiający z kobietą ze stolika nr 7 przesiadał się do stolika nr 8, mężczyzna ze stolika 11 do stolika nr 1. Ze względu na dysproporcję płci każdy facet miał aż 5 "pauz" trwających po 5 minut, gdy akurat stolik do którego się przysiadł był pusty. Na dodatek w połowie spotkania organizator ogłosił 10 minutową przerwę (co było raczej ukłonem w stronę kobiet, gdyż faceci przerw mieli już aż nadto). W trakcie tych pauz często siadałem sobie z innymi pauzującymi facetami i rozmawialiśmy nt. tego kto jest debiutantem, kto kolejny raz i ogólnie o naszych wrażeniach. Był jeden koleś, który chodzi regularnie od dwóch lat (jak wszedł do lokalu to organizator powitał go słowami "Witam Panie Marcinie" xD, a wszystkich innych pytał czy przyszli na SzR i jak się nazywają) no i powiedział, że zdarzało się, że nie przyszła jedna/dwie dziewczyny, ale żeby nie przyszło aż 5 to nigdy.
Po ostatniej rozmowie organizator zebrał wszystkie karteczki z wyborami TAK/NIE, podziękował, jeszcze raz przeprosił facetów za braki kadrowe i podziękował wszystkim za udział. Organizację eventu oceniam bardzo dobrze.
- 3261
ZAPLUSUJ TEN KOMENTARZ, A ZAWOŁAM CIĘ PO MOICH KOLEJNYCH SZYBKICH RANDKACH ORAZ NAPISZĘ JAK POTOCZYŁY SIĘ MOJE DALSZE LOSY Z PANIAMI NR 1 I 2
- 763
- 265
byłem na rozmowie o pracę no i chyba wracam do społeczeństwa. Będę jeździł busikiem po całym śląsku i rozwoził do klientów worki na śmieci, opakowania, ścierki i inne lekkie rzeczy. Pierwszy miesiąc na przyuczenie najniższa krajowa i jeżdżę z innym kierowcą, po miesiącu zaczynam jeździć sam i 2800 na rękę. Dwa razy w miesiącu trochę dalsza trasa bo Kraków, raz w miesiącu Kielce.
W sumie nie wiem czy tagować #przegryw
W sumie nie wiem czy tagować #przegryw
- 391
@AnotherBrickInTheWall: lepsze to niż kołchozowanie na produkcji
- 267
@staryalkus: Ogarnij sobie jakieś fajne audiobooki to przy okazji coś mądrego ci zostanie w głowie :)
Duński bramkarz oślepiany laserem loterii Narodowego Spisu Powszechnego :)
https://www.wykop.pl/link/6180539/duński-bramkarz-oślepiany-laserem-podczas-obrony-karnego
https://www.wykop.pl/link/6180899/piąte-wałowanie-w-loterii-narodowego-spisu-powszechnego-:)
O co w tym chodzi?
https://www.wykop.pl/link/6180539/duński-bramkarz-oślepiany-laserem-podczas-obrony-karnego
https://www.wykop.pl/link/6180899/piąte-wałowanie-w-loterii-narodowego-spisu-powszechnego-:)
O co w tym chodzi?
- 5251
Historia jak w filmie, żona we wczesnej ciąży dostała lekkiego krwawienia. Ze względu na to, że była niedziela odwiedzić mogliśmy tylko SOR i lokalny szpital. Lekarz ginekolog wykonał badanie USG i stwierdził ciążę pozamaciczną (paskudna sprawa, zagrożenie życia, + oczywiście utrata dziecka). Kilka godzin po diagnozie lekarz chce przeprowadzić operację "ratującą życie". Zaniepokoiło nas jednak to, że lekarz chce przeprowadzić klasyczną operacje w typie cesarskiego cięcia, zamiast rekomendowanej operacji laparoskopowej (przeczytałem w
- 2512
- 1095
@Zielonykubek: oraz mandaty rowerzystom za jazde po chodniku gdy nie ma ścieżki rowerowej a obok ulica.
- 261
A jak do tego na jezdni jest jeszcze linia ciągła to mandat powinien się mnożyć razy 10.
@piker: weź bo wtedy kierowcy samochodów się nie wypłacą za wyprzedzania na ciągłych ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora