Byłam wczoraj pierwszy raz w tym roku u psychoterapeuty i rozmawialiśmy o planach na ten rok, celach i ogólnie o tym czego od życia chcę. To dostałam w odpowiedzi, że super, że mam bardzo mocno sprecyzowane plany, które już wdrążam w życie i ogólnie widać, że bardzo racjonalnie podchodzę do swojej przyszłości. Jakoś tak mnie podniosło to na duchu, że totalnie obca osoba jest w stanie ocenić, że jestem ogarnięta i widać,
@Mr_3nKi_: jeżeli chodzi Ci o to, że powiedział to tylko dla pieniędzy to nie ma to sensu. dla terapeutów im gorszy stan psychiczny pacjentów tym więcej wizyt, tym więcej hajsu. więc zamiast mówić, że wszystko wygląda u mnie git i kończymy sesyjki w tym roku i możemy skrócić ilość wizyt w miesiącu by powiedział, że o pani, tu jeszcze sporo roboty, widzimy się za tydzień.
Ten rok był całkiem spoko, daję mu mocne 8/10, wszystko poszło zgodnie z planem. Ale już teraz wiem, że rok 2024 będzie tak ciulowy, że aż mi się nie chcę ( ͡°ʖ̯͡°) Będę musiała podjąć dużo dorosłych decyzji, a przecież mam dopiero z 17 lat :(
@konsumatum: hejo, git majonez wysoka ocena roku fajnie fajnie. A przyszły też może bd dobry nigdy nie wiadomo nie ma się co nastawiać pozdrawiam cieplutko (ʘ‿ʘ)
Zawsze chciałam wziąć udział w #wykopaka ale zawsze się bałam, że mój prezent się nie spodoba i potem będzie zdjęcie mojej paki krążyło po mirko przez następne 10 lat niczym pietruszka ( ͡°ʖ̯͡°) I tak mam zawsze z prezentami, że się bardzo stresuję, że się nie podoba :(
@konsumatum: Zawsze możesz zacząć od formuły lite, gdzie ludzie nie mają wielkich wymagań, bo nawet personalizacja nie jest wymagana. Choć tak naprawdę nie ma się czego bać, gorzej jest przyglądać się z boku jak inni się bawią. ( ͡°ʖ̯͡°)
@Radkovich: no, ale przez ten czas normalnie go używałam i tak średnio by było oddać używany sprzęt. pewnie by się nie zorientowali, bo nie zdążyłam go popsuć, ale jakoś tak nie mogę odwalić takiej maniany xD
Kurcze Mirki, kiedyś to całymi dniami tu przesiadywałam, a teraz jak se przypomnę, że mam znów konto to szok. Muszę wam powiedzieć, że przez ostatnie parę miesięcy zostałam krzestną, rozwijam się ciągle w pracy, zaręczyłam się, nauczyłam się jeździć na rolkach i przestałam się bać wody. Ale też pojawiły się drobne problemy zdrowotne, więc też kolorowo nie jest. Wiem, że nikogo to nie interere, ale wypok był kiedyś dużą częścią mojego życia
Kurde bele, jak sobie pomyślę jak mi się życie zmieniło przez ostatni rok, to trochę tak no dużo się zmieniło. I to jakoś tak dokładnie rok, bo na początku czerwca poszła lawina #!$%@?. W sensie taka huśtawka emocjonalna, rollercoaster życiowy. Ostatecznie wyszło wszystko zajebiście i nigdy nie byłam tak szczęśliwa jak jestem teraz. Jakby mi ktoś powiedział, że tak będzie wyglądać moje życie za rok to bym pomyślała, że #!$%@?ęty. No ale
@arturwaaagh: no kwestia pieniędzy jest smutnym i ciężkim tematem. sama musiałam przerwać terapię ze względów finansowych. ale teraz kiedy jest odrobinę lepiej wróciłam na nią (po prostu mnie na nią stać, ale rezygnując np. z wakacji) wiem, że mi się to prędzej czy później opłaci. bo lepszy komfort psychiczny = większa motywacja = większa chęć do robienia rzeczy = być może lepsze zarobki. więc jeśli u Ciebie nie jest to kwestia
Ostatnio sobie tak myślałam, że jestem trochę przemęczona i zestresowana i fajnie by tak mieć jakiś urlop, ale do urlopu to jeszcze ho ho. I nagle od niedzieli leżę zasmarkana w łóżku bez siły bo mam covida. Jestem chyba ostatnią osobą na tej ziemi, która go ma. Nie dość, że w aptece poszło sto pisiont złotych, to nie mam siły żeby porobić coś co nie jest przeglądaniem tiktoków. Mówiłam o urlopie gdzieś
Przez ostatni tydzień pracbazowałam z domu, bo byłam chora (ale nie aż tak żeby iść na el quatro). Jestem już zdrowa, więc normalnie wracam do biura i bardzo się z tego powodu cieszę. Jak była pandemia to miałam pracę w 100% stacjonarnie (taki charakter pracy) i przez ten tydzień ocipiałam z nudów i ja nie wiem jak ludzie mogli te dwa lata siedzieć na dupie w mieszkaniu. Wiadomo, że każdy woli co
Hej Mirki, chcę wam opowiedzieć o sytuacji, która od wczoraj nie daje mi spokoju. Jestem sobie od jakiegoś czasu w związku z niebieskim. Nie jesteśmy razem długo, nie mieszkamy ze sobą długo. Jest nam razem bardzo dobrze i oboje cały czas byliśmy źle traktowani przez inne osoby, więc teraz wiemy jak traktować siebie nawzajem żeby nie skrzywdzić tej drugiej osoby. Jesteśmy w sobie zakochani po uszy, wspieramy się i jest super. Oczywiście
@konsumatum: Pierwsza faza związku, w której dominuje namiętność i pożądanie. Dbajcie dalej o siebie, jednocześnie nie zapominająć o własnych potrzebach, dużo się komunikujcie, a wyrobicie sobie fajną intymność, którą docenisz może i bardziej niż ten widok z mleczkiem i ciastem ;)
Ale mi się dzisiaj nie chce ( ͡°ʖ̯͡°) W ogóle to zawsze biorę prysznice wieczorem, ale wczoraj byłam tak zmęczona, że zrobiłam sobie dzień dziecka i poszłam spać bez prysznica. Więc dzisiaj musiałam wstać wcześniej. No i dalej jestem zmęczona, ale jak się wycierałam to było ciemno za oknem i cicho i tak sobie pomyślałam, że zaraz się położę do łóżeczka spać. I dopiero po chwili
Wróciłam dzisiaj z pracy taka trochę głodna i zastanawiałam się co by dobrego i na szybko zjeść. Otworzyłam lodówkę, a tam pomidorowa z wczoraj. Zapomniałam, że zupkę wczoraj zrobiłam (。◕‿‿◕。) #gownowpis #chwalesie
Ciężki dzień dzisiaj będzie moi mili ( ͡°ʖ̯͡°) Jakoś od drugiej nie śpię, bo mnie strasznie boli brzuszek (kobiece sprawy, piekło kobiet i te inne). No i normalnie to bym wzięła albo pracę zdalną, albo urlopik na żądanie albo w ogóle el quatro (bo mój ginekolog powiedział wielokrotnie, że jakby co to on wypisze na moje bóle). Ale pracbazuję w nowej pracbazie dopiero drugi tydzień i
@konsumatum: aj nie zrozumieliśmy się chyba. L4 nie jest rozwiązaniem medycznym Twojego problemu z mega bólami jeśli dobrze zrozumiałem. Dobry lekarz ogarnie to w ten sposób by Twoje kobiece miesięcznice były po prostu akceptowalne a nie utrudniające życie.
No i mamy piąteczek szanowni koledzy i koleżanki ( ͡°͜ʖ͡°) Ja wracając do mieszkania wstąpiłam do cukierni po dwie kremóweczki i teraz z kawką sobie wcinam. Dzisiaj minęły prawie dwa tygodnie mojej nowej #pracbaza i chcę wam powiedzieć, że jestem super szczęśliwa. Bardzo mi się podoba to, czym się zajmuję. Podoba mi się dział, ludzie i ogólnie firma. Cebuliony też się zgadzają (oczywiście, że mogłyby być
To dostałam w odpowiedzi, że super, że mam bardzo mocno sprecyzowane plany, które już wdrążam w życie i ogólnie widać, że bardzo racjonalnie podchodzę do swojej przyszłości. Jakoś tak mnie podniosło to na duchu, że totalnie obca osoba jest w stanie ocenić, że jestem ogarnięta i widać,
źródło: 7e5e90de7fa05685be0526d699bfdc92
Pobierz