Bycie #ladnapani to jednak spory "dar losu". Nie wydaje mi się by istniał ktoś na planecie ziemia, kto by się nie zachwycił tą panią. I nie znajdujcie wad na siłę. Bo z czystej przekory napiszecie, że ma krzywą rzęsę. Taki typ urody się w zasadzie każdemu podoba z tego co obserwuję życie realne i z tego co słyszę w rozmowach. https://www.instagram.com/p/BD-lI9yM58C/
- 0
@Please_Remember: Po prostu na siłę próbujesz coś znaleźć i ci się udaje. Tak działa internet, ktoś coś pisze i staramy mu się znaleźć kontrargumenty :)
- 0
@WujekHejter: Ty naprawdę jesteś niebieski? Nie znam żadnego w realu, który by tak powiedział. Co ci po urodzie? To pytaj 99,9 % facetów, nie mnie ;D. Zresztą ładnymi osobami zachwycają się nawet jakieś ciocie i babcie, "piękna panna i piękny kawaler" :D :D
- 0
@xandra: Jedyne? Właśnie ładna buzia zdarza się o wiele rzadziej niż ładna figura.
Też tak macie, że opowiadacie kawał i jedna osoba odrazu łapie, a druga nie?
#smiesznypiesek #zwierzaczki #heheszki
#smiesznypiesek #zwierzaczki #heheszki
#anonimowemirkowyznania
Odbiłem dziewczynę znajomemu i nie rozumiem czemu ludzie reagują na to z oburzeniem. Gdybym sam był w takiej sytuacji, a więc miał dziewczynę i jakiś znajomy by ją podrywał to przyjąłbym to ze spokojem bo taka sytuacja to typowy win-win. Albo ją poderwie, ona mu się odda i tym samym będę wiedział że to niewierna suka nie warta zaufania, albo go spławi i będę pewny jej wierności, szczerości i lojalności. Dodatkowo dochodzą tu uczucia kolegi - skoro podoba mu się moja dziewczyna to dlaczego ma to ukrywać i dusić w sobie zamiast jawnie działać? No i ja tak właśnie zrobiłem - bardzo podobała mi się dziewczyna kolegi którego znam od lat, więc podjąłem kilka działań, umówiłem się z nią, udało mi się ją poderwać, uprawialiśmy parę razy s--s, zostawiła go i potem spotykaliśmy się jeszcze jakiś czas by uprawiać s--s.
Reakcja kolegi? Groził mi, wyklinał, zerwał znajomość, uważał że to wszystko moja wina, a nie jej. Dla mnie to totalny absurd, bo przecież 'jeśli suka nie da, to pies nie weźmie'. Pewnie gdyby nakrył nas w łóżku to podbiegłby i mnie pobił, a potem wmówił sobie że jakoś ją oczarowałem i ona nie jest niczemu winna. Reakcja znajomych? Też się ode mnie odwrócili, bo panuje wśród nich jakieś prymitywne przeświadczenie że nie podrywa się dziewczyn kolegów, że to niehonorowe, niemęskie itd. No tak, przecież ważniejsze od własnego szczęścia jest szczęście innych. xD Ciekawe kiedy tacy ludzie zrozumieją, że jeśli kobieta jest łatwa i niewierna to prędzej czy później i tak się komuś odda, i chyba lepiej że zrobi to z twoim kolegą, w młodym wieku, niż kilka lat później jak macie ślub, kredyt i dzieci. To jest swojego rodzaju wybawienie, uratowanie przed późniejszym cierpieniem, ale najłatwiej to kogoś opluć że jest chamem i bydlakiem który śmie podrywać dziewczyny kolegów.
#oswiadczenie #zwiazki #feels #niebieskiepaski #rozowepaski
Odbiłem dziewczynę znajomemu i nie rozumiem czemu ludzie reagują na to z oburzeniem. Gdybym sam był w takiej sytuacji, a więc miał dziewczynę i jakiś znajomy by ją podrywał to przyjąłbym to ze spokojem bo taka sytuacja to typowy win-win. Albo ją poderwie, ona mu się odda i tym samym będę wiedział że to niewierna suka nie warta zaufania, albo go spławi i będę pewny jej wierności, szczerości i lojalności. Dodatkowo dochodzą tu uczucia kolegi - skoro podoba mu się moja dziewczyna to dlaczego ma to ukrywać i dusić w sobie zamiast jawnie działać? No i ja tak właśnie zrobiłem - bardzo podobała mi się dziewczyna kolegi którego znam od lat, więc podjąłem kilka działań, umówiłem się z nią, udało mi się ją poderwać, uprawialiśmy parę razy s--s, zostawiła go i potem spotykaliśmy się jeszcze jakiś czas by uprawiać s--s.
Reakcja kolegi? Groził mi, wyklinał, zerwał znajomość, uważał że to wszystko moja wina, a nie jej. Dla mnie to totalny absurd, bo przecież 'jeśli suka nie da, to pies nie weźmie'. Pewnie gdyby nakrył nas w łóżku to podbiegłby i mnie pobił, a potem wmówił sobie że jakoś ją oczarowałem i ona nie jest niczemu winna. Reakcja znajomych? Też się ode mnie odwrócili, bo panuje wśród nich jakieś prymitywne przeświadczenie że nie podrywa się dziewczyn kolegów, że to niehonorowe, niemęskie itd. No tak, przecież ważniejsze od własnego szczęścia jest szczęście innych. xD Ciekawe kiedy tacy ludzie zrozumieją, że jeśli kobieta jest łatwa i niewierna to prędzej czy później i tak się komuś odda, i chyba lepiej że zrobi to z twoim kolegą, w młodym wieku, niż kilka lat później jak macie ślub, kredyt i dzieci. To jest swojego rodzaju wybawienie, uratowanie przed późniejszym cierpieniem, ale najłatwiej to kogoś opluć że jest chamem i bydlakiem który śmie podrywać dziewczyny kolegów.
#oswiadczenie #zwiazki #feels #niebieskiepaski #rozowepaski
#anonimowemirkowyznania
Mam prawie 40-stkę, dwójkę dzieci i żonę, mam straszną ochotę na dziewiętnastolatkę. Co mi radzicie?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
Mam prawie 40-stkę, dwójkę dzieci i żonę, mam straszną ochotę na dziewiętnastolatkę. Co mi radzicie?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: A jak się żona podoba?
#anonimowemirkowyznania
Cześć Miraski, nie chce mi się już żyć. Całe życie jest do d--y, chodziłem do psychologów, psychiatrów, faszerowali mnie lekami, nic. Nie pomaga. Olewam życie, pracę, znajomych, którzy nie potrafią też mi pomóc. Leżę, próbuję wyjść ale to nic nie daje. Za moment jest to samo. Chcę w końcu z tym skończyć. Rodziców już nie mam, rodzeństwo nie utrzymuje kontaktów. Mało kto by płakał. Co najwyżej z politowania. Planuję
Cześć Miraski, nie chce mi się już żyć. Całe życie jest do d--y, chodziłem do psychologów, psychiatrów, faszerowali mnie lekami, nic. Nie pomaga. Olewam życie, pracę, znajomych, którzy nie potrafią też mi pomóc. Leżę, próbuję wyjść ale to nic nie daje. Za moment jest to samo. Chcę w końcu z tym skończyć. Rodziców już nie mam, rodzeństwo nie utrzymuje kontaktów. Mało kto by płakał. Co najwyżej z politowania. Planuję
- 1
@AnonimoweMirkoWyznania: Dlaczego życie jest do d--y? Z mojego doświadczenia wynika, że wszystko potrafi się zmienić w najmniej oczekiwanym momencie, możemy spotkać kogoś kto sprawi, ze spojrzymy na to wszystko z innej strony, że tak powiem "wyjdziemy z cienia". I nie zawsze chodzi tu o miłość itp. Póki żyjemy jest nadzieja, są szanse, potencjał, szkoda to tracić. Żyj chociażby dla pięknej wiosny, dla książek, dla głupich programów, które cię rozśmieszają.
#anonimowemirkowyznania
W jakim wieku zaczęliście się ogarniać z #przegryw i ile czasu zajęło wam stanie się #wygryw? Na czym polegał ten przegryw i co zrobiliście by z tym skończyć/naprawić życie? Mam ogromne wrażenie, że straciłem te lata gimnazjum i średniej szkoły i to najlepsze lata życia które przepadły i ich nie nadrobię.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu
W jakim wieku zaczęliście się ogarniać z #przegryw i ile czasu zajęło wam stanie się #wygryw? Na czym polegał ten przegryw i co zrobiliście by z tym skończyć/naprawić życie? Mam ogromne wrażenie, że straciłem te lata gimnazjum i średniej szkoły i to najlepsze lata życia które przepadły i ich nie nadrobię.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu
- 5
siedzę sobie w pracy, mój pierwszy dzień, nic się nie dzieje i oby tak zostało do końca dnia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
trzymajcie kciuki mireczki, żeby wszystko było ok :D
#pracbaza #praca #nobodykiers
trzymajcie kciuki mireczki, żeby wszystko było ok :D
#pracbaza #praca #nobodykiers
- emerytka na wykopie
Mireczki coś się ze mną stało, jak pamiętam siebie kiedyś byłem dużo innym człowiekiem. Ostatnio mój stan się pogarsza, utraciłem wszystkie zainteresowania, nic nie sprawia mi przyjemności, interakcje z ludźmi męczą, nie potrafię nawiązywać i utrzymywać znajomości, pośrednio przez to że rozmowa z ludźmi nie sprawia mi przyjemności. Jestem smutny, wyprany z emocji, senny, chorobliwie nieśmiały. Czuję coś czego nie potrafię wytłumaczyć, takie okropne wredne uczucie beznadziei tlące się gdzieś w głowie, coś jakby ktoś stał ci za plecami i szeptał do ucha że jest źle, próbowałem nie zwracać na to uwagi, ale się nie da, bo to nie ustępuje. Pośrednio problem rozwiązuje zwykła kawa, przez chwilę po wypiciu cieszę się znowu życiem, ale ten stan szybko mija. Myślicie że to może być coś z hormonami albo chemią w mózgu?
#n-----------------e #psychiatria #psychologia #depresja
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo