Chciałam się pożalić, że w związku z migreną wywaliłam z jadłospisu: kawę, alkohol, sery żółte, konserwy rybne i inne, wszystko z glutaminianem sodu i tłuszczem palmowym, owoce cytrusowe, czekoladę, wszelkie słodycze z kakao, oliwki, masło orzechowe (choć to z biedronki mi nie szkodzi jeszcze, ale inne tak), ciasto drożdżowe i co najgorsze to pomaga, czyli rzeczywiście nie wolno mi jeść tych rzeczy. Jeszcze podejrzane jest avocado. Dowód (kolejny z rzędu) zjadłam plasterek
@Nowa-ja: Między innymi chodzi o tyraminę, która rozszerza naczynia krwionośne, ale też o inne substancje. Oczywiście zdrowym ludziom nic ona złego nie robi. Lista wywoływaczy migren jest długa i zabawna, bo może to nawet być za mocno ściśnięta gumka do włosów:D no i bardzo ważne: mocne zapachy.
@Atsawed: Dokładnie, w nocy nie możesz zareagować tabletką czy ziółkiem. Nauczyłam się, że trzeba reagować przy najmniejszym dziwnym uczuciu w głowie, jak się rozpędzi to najgorzej. Ludzie nie rozumiejo.
@mojojciectomirek: No właśnie czytam przeciwskazania. Najgorsze w lekach są ulotki :D Przed chwilą czytałam o innym leku i "Kwas tolfenamowy może stać się przyczyną wystąpienia poważnych reakcji skórnych, zagrażających życiu. " Eh, ale do lekarza i tak muszę iść.
@Kotynka: Kusi mnie ta migea, ulotka trochę przeraża, ale kupię. Tez zauważyłam, że mięta pomaga, sam zapach pomaga na ból. Co do suplementów to czytałam o magnezie, B2, D, Q10. Teraz mi się przypomniało, że jak przyjmowałam magnez w proszku (czyli więcej ile jest w tradycyjnej tabletce z B6) to miałam długo spokój, dawka która pomaga to 500 mg magnezu jako profilaktyka.
@kaszkai dwuetapowo. Ja aktualnie najbardziej lubię balsamy od czarszki na pierwszy etap, ale jakieś olejki myjące, balsam z fluffa też miga być. I potem żel /pianka. Ale to już zależy co mam otwarte. Jak miałam ograniczoną ilość rzeczy to. Myslalm lipikarem z la roche