Pamiętam wesele Kuzyna. Spory budek, trzy sale weselne, parter I dwa piętra. My się bawiliśmy na I piętrze, na drugim było jeszcze jedno wesele. Na weselu Kuzyna cały czas wywijał taki Bartek, król Parkietu. Nawet największe babcie był w stanie wyciągnąć to tańca. Gość generalnie rozkręcił cale wesele, robił lepszą robotę niż wodzirej. Zapytałem kuzyna co to za gostek. Okazało się że koleś z wesela nad nami po kilku głębszych poszedł na