#przegryw pytasz mnie jak radze sobie z samotnoscia
- nie radzę
A wy?
Ostatnio chodzi mi po głowie pomysł, żeby samotnie wyjść w warszawce, piątek-sobota, godziny wieczorne, wypić kilka piwerek, może wstąpić na drina, pochodzić po nowym świecie, schodkach i ogolnie gdzie tam normiki chadzają, żeby chociaż pobyć wśród ludzi (właściwie obok ludzi). Ale samemu? No właśnie, pewnie bym się upił na smutno, już dawno nie ruszałem alkoholu. Ehh Łehh
- nie radzę
A wy?
Ostatnio chodzi mi po głowie pomysł, żeby samotnie wyjść w warszawce, piątek-sobota, godziny wieczorne, wypić kilka piwerek, może wstąpić na drina, pochodzić po nowym świecie, schodkach i ogolnie gdzie tam normiki chadzają, żeby chociaż pobyć wśród ludzi (właściwie obok ludzi). Ale samemu? No właśnie, pewnie bym się upił na smutno, już dawno nie ruszałem alkoholu. Ehh Łehh
W zasadzie to już ponad ćwierćwiecze bez żadnej relacji romantycznej z kobieta - to już powinienem zacząć jakieś obchody.
Nie byłem w cipce od dnia kiedy z niej wyszedłem
GO ER