Co te #rozowepaski to nawet nie ja ;D Pojechalem na basen plywam sobie plywam i uznalem sobie ze pojde odpoczac do jacuzzi(dzakuzji xD). Wchodze i patrze 2 #rozowepaski nawet takie #prokuratorboners ale nic siedze sobie, odprezam sie, az tutaj nagle jedna zapiszczala i tak pomyslalem sobie co sie moglo stac... i tak potwierdzilo sie to :D Laska siadla kroczem na dysze z ktorej wylatuje powietrze xD
1. Rosja atakuje Gruzję, rozpoczyna się wojna. Prezydent Kaczyński stwierdza, że może to mieć konsekwencje w przyszłości dla Polski, świat nie reaguje, EU rzuca jakieś populistyczne hasełka. Wykonuje więc osobiście naście telefonów do przywódców państw europejskich i światowych. Zebrał poparcia naokoło w tym prezydenta USA który mówi o tym jak ceni odwagę i przywództwo polskiego prezydenta. Z takimi plecami zbiera prezydentów Litwy, Ukrainy, Estonii, Łotwy i jedzie z nimi osobiście na miejsce.
Efekt: Rosja z podkulonym ogonem uznaje swoją porażkę i wojna się kończy.
To uczucie, gdy do mojej siostry przyszedł chłopak i usiadł na jej kocie xD Kot tak bardzo r-------y, a związek też tak bardzo r-------y xD Żałuję trochę, bo spoko ziomeczek był z jej chłopaka, a kota r------ł przypadkiem, bo był czarny jak fotel xD Śmiecham, bo siostra płacze, a ja wale konia za ścianą i przeglądam mirko, a rodzice ją pocieszają, a ja se siedzę za ścianą i k---a jestem śmieszkiem poza
programiści php chcecie się dowartościować czy jak?
@teemo: czemu trolle tak czesto gardluja w tej sprawie? Jakies kompleksiki? Przez wiele lat programowalem glownie w PHP i NIGDY nie spotkalem - w POlsce, irlandii czy UK - kogos, kto zawodowo zajmowal by sie programowaniem i mial w sprawie PHP jakis problem.
Doswiadczam natomiast tego zadziwiajaco czesto od ludzi ktorzy jeszcze sa gdzies na poacztku swojej drogi w swiecie IT i maja
Byłem sobie u kumpla u którego napełniałem tusz do drukarki - trupa hp deskjet, przy okazji tej nikczemnej czynności pomniejszania zysków korporacji Hewlett- Packard, jak prawdziwi Polacy poczęstowaliśmy się napojami procentowymi i lekko zawiany przeszedłem Lubartowską w stronę Ruskiej do dworca celem złapania komunikacji miejskiej do domu.
Korzystając z okazji zakupiłem p-------y w SPOŁEM i w oczekiwaniu na zacinający się terminal do płatności wyciągnąłem sobie smartfona, żeby zobaczyć co tam w wielkim świecie na twitterze. Zaabsorbowany brakiem zasięgu i c------m transferem danych (w sumie nie ma co się dziwić, Lublin to już prawie Ukraina) mojej uwadze umknęło dwóch bacznie przyglądających mi się suchoklatesów, jeden 180cm drugi może 185, w szybkich czapkach i dresach, z twarzy podejrzewałbym Płodowy Zespół Alkoholowy i brak witaminy B2 przez zajady na mordzie. Idę obok znajdującego się nieopodal bazaru. Mojej uwadze również umknęła zaczepka 'ej pedale', podświadomie pewnie uznałem, że była skierowana do kolegi owego dresika. Niespodziewanie podczas przewijania tweetów Techcruncha zostałem wepchnięty z buta w jedną z alejek (przy okazji się przewracając ofkoz) znajdującego się po mojej lewej bazaru. Błyskawicznie dotarło do mnie co ma miejsce, w trakcie symulowanego otrzepywania się z błota pośniegowego ukryłem telefon w kieszeni kurtki.