#anonimowemirkowyznania
Smutno mi.
Znów nadszedł ten czas, kiedy siedzę i się zastanawiam nad tym, ileż to ja mogłem zrobić w swoim życiu, gdybym wcześniej zaczął interesować się światem i ogólnie dorosłym życiem.
Strasznie żałuje że nie poszedłem na studia, skończyłem zawodówkę, szybko zacząłem pracować. Zawsze wszyscy wokół mnie tak żyli. Rodzina czy znajomi. Wiecie, małe miasto, jeden wielki zakład pracy, w którym pracuje z 80% mieszkańców, a każdy jest wychowywany w myśl „Na zakładzie zawsze jest praca, dobrze płacą i na czas, to wystarczy do życia” No i ja też poszedłem w tą stronę.
Smutno mi.
Znów nadszedł ten czas, kiedy siedzę i się zastanawiam nad tym, ileż to ja mogłem zrobić w swoim życiu, gdybym wcześniej zaczął interesować się światem i ogólnie dorosłym życiem.
Strasznie żałuje że nie poszedłem na studia, skończyłem zawodówkę, szybko zacząłem pracować. Zawsze wszyscy wokół mnie tak żyli. Rodzina czy znajomi. Wiecie, małe miasto, jeden wielki zakład pracy, w którym pracuje z 80% mieszkańców, a każdy jest wychowywany w myśl „Na zakładzie zawsze jest praca, dobrze płacą i na czas, to wystarczy do życia” No i ja też poszedłem w tą stronę.
Mirki, nie wiem za bardzo gdzie z tym mogę iść więc pytam was. Moja dziewczyna (znamy się już 7 miesięcy) jest ofiarą gwałtu. Sprawa miała miejsce jeszcze zanim w ogóle się znaliśmy (dokładnie 15 miesięcy temu). Została zmuszona do tego siłą, była świadoma podczas tego zdarzenia. Z tego co się dowiedziała nie była jedyną ofiarą tej osoby. Moje pytanie brzmi: Czy po tak długim czasie bez żadnych dowodów może