-Świnia, na którą mówimy Janusz. Wygląda jak guziec, taką świnia z Afryki. Żre wszystko i jest 5ak gruby że ledwo chodzi. Bardzo nie ufny, ale na tyle pazerny na jedzenie że je z ręki. Ma ulubiony kołek który próbuje r----ć. Uciekł gospodarzowi i żyje sobie w krzakach. Większość czasu leży między maszynami i czeka na pozostawione obiady. -Kocur, wygląda na takiego który jest jakby rasowy. Ma duży umięśniony kark. Po kilku dniach karmienia daje się śmyrac co widocznie mu się podoba, bo mocno mruczy. Jak jest głodny to je myszy na naszych oczach. Czasem wygląda bardzo dostojnie dzięki srebrzystej siersci i śnieżnobiałym torsie. Ma też białe brwi i wibrysy. Widać, że jakby się nim zająć to byłby piękny kot. Je wszystko od pierogów, po sałatki. -Mała Kitka, pojawiła się z tydzień temu. Nikt nie wie skąd. Bardzo nieufna dla obcych. Po kilku dniach podchodzi coraz bliżej. Jej natura małego kotka sprawia że chętnie się bawi źdźbłami traw. Czasem bawi się z Kocurem, który niby od niechcenia jej odpowiada machaniem pazurami.
Muszę przyznać mirasy, że skala zainteresowania wyskrobanym przeze mnie wpisem o DMT przekroczyła moje najśmielsze wyobrażenia. Jako że jego odbiór był w ogromnej większości pozytywny i część z Was stwierdziła, że chętnie przeczytałaby coś jeszcze, co miałoby wyjść spod mojego pióra, to kimże jestem, żeby tak szerokiej publice odmawiać. ;) Mam pomysł na jeszcze kilka wpisów o moim życiu i doświadczeniach z różnymi substancjami i jeśli tylko będzie komu je czytać, to z pewnością powstaną. Ich ilość raczej nie będzie szła w tuziny, ale i tak żeby w przyszłości już nikogo nie wołać tworzę dla nich tag - #historieniedoszlegosamobojcy.
Dziś chciałbym opowiedzieć Wam o mojej pierwszej przygodzie z #lsd. Kto oglądał Boba Rossa ten wie, że przed pojawieniem się pierwszego planu maluje się to, co jest widoczne z tyłu i ja też zacznę właśnie od naniesienia tła mojej historii na mirkowe
@MuszeAleNieChce: Oby tylko tagi zadziałały bo czasami nie widzę w powiadomieniach mimo iż je obserwuje ¯\_(ツ)_/¯ Dziękuję za super historię i czekam na więcej (づ•﹏•)づ
Cześć Mirabelki i Mirki! Z pośród plusujących ten wpis wylosuję dwie osoby którym wyślę po 10 oscypków. Wysyłka paczkomatem, oczywiście na mój koszt, wszystkie serki będą zapakowane próżniowo, więc nie martwcie się, dojdą świeże, nic im nie będzie. Losowanie we wtorek o 20-21 godz. Zielonki biorą również udział.
A czemu w ogóle taka akcja? W lepszych czasach kiedy jeszcze nie było co dwa tygodnie nowego lockdownu, między innymi prowadziłem małe stoiska z oscypkami, głównie z grilla – imprezy, koncerty etc. Ale Pan dr. Ekonomii który jest ministrem zdrowia stwierdził że trzeba wszystko zamknąć, w tym gastronomię, jak pewnie się domyślacie musiałem zawinąć interes. Przy moim poprzednim #rozdajo gdzie rozdawałem na wykopie oscypki, które zostały po zamknięciu, wielu z Was namawiało mnie, żeby spróbować handlu przez internet, i zacząć od Wykopu, nie pozostaje mi w takiej sytuacji nic innego jak nie spróbować. Ciekaw jestem, czy pomysł wypali, jeżeli tak to otworzę sklep internetowy, tak żeby to miało ręce i nogi.
Tak więc jeśli macie ochotę, możecie zamawiać serki podhalańskie.
oscypki stosuję naprzemiennie jako synonim, co by cały czas nie pisać tego samego wyrazu, i nie narazić się #grammarnazi Gołka, to zwyczajowa nazwa dużego ser
@patryk747: oscypek=zastrzeżona nazwa/ owcze, serek=stosowane "zamiennie" ;) z oscypkiem (ale to nie to samo), gołka=z mleka krowiego. Nie wprowadzaj ludzi w błąd.
@patryk747: Śniezny Kockodan, przez niektórych nazywany też Yeti, dostaje smergla, gdy pocuje woń fiuta hej. Tak się składo, że łoscypek pachnie tożsamo
Delikatnie przypomnę że kandydowałem na społecznego doradcę Andrzeja Dudy do spraw innowacji i technologii.
Blisko dziesięć lat doświadczenia w bankach szwajcarskich (30 banków) oraz na scenie startupowej (6 różnych firm) jako programista, analityk biznesowy i architekt systemów informatycznych.
Oprócz statusu absolwenta IFE czyli anglojęzycznej części Politechniki Łódzkiej, wypracowałem około 2000h nauki poza godzinami pracy. W tym około 30 tomów technicznych od okładki do okładki, kilkanaście własnych prywatnych projektów, własny startup zbudowany od podstaw bez dotacji, 700h kursów online oraz około 400h kursów stacjonarnych. Zagranicą spędziłem w sumie 6 lat, głównie w Zurychu oraz Madycie. Płynnie mówię w 4 językach obcych. Znam się też na prawie spółek i finansach, z którymi miałem na bieżąco do czynienia na projektach bankowych.
@SantiJacope: bo czasem bywam naiwny i prowadząc startup już mnie doprowadza do nerwicy jak to wygląda w kraju. Ja wracałem do Polski bo chciałem tu coś zmienić a co chwila dostaje pałą po głowie w ramach podziękowań
Cześć, pewnie spotkaliście się już z takimi misiami jak na zdjęciu. Niedługo dzień kobiet ja posiadam pare sztuk i z tej okazji #rozdajo. Miś jest wykonany z miękkich, piankowych różyczek i ma 25 cm wysokości. Na żywo wygląda świetnie. Jutro wśród osób plusujących, wylosuję jedną osobę która otrzyma ode mnie takiego misia. Do opłacenia tylko przesyłka. Korzystając z okazji jeśli ktoś chciałby zrobić swojej różowej prezent i zakupić takiego
@Chomicz3k: @slepauliczka: Mi to się zawsze takie prezenty od razu kojarzą z taką typową Karyną, która po dostaniu takiego miśka od swojego Sebastiana ucieszona wrzuca zdjęcie na insta, by w-----ć go do kosza po 5 minutach.
Nie wiem, może jestem jakiś staroświecki, ale wolę wydać to 60+ zł żeby zabrać babę na dobre żarcie, ogarnąć dobry winiacz i spędzić fajnie czas niż kupować kawałek pianki :D
Ciekawostka: szacunkowo za ok 50 mln lat Afryka zderzy się z Eurazją, odcinając basen Morza Śródziemnego od wszechoceanu i tworząc nowy łańcuch górski podobny do Himalajów.
Plusuj jesli chcesz byc wolany za 50 mln lat ( ͡°͜ʖ͡°)
-Świnia, na którą mówimy Janusz. Wygląda jak guziec, taką świnia z Afryki. Żre wszystko i jest 5ak gruby że ledwo chodzi. Bardzo nie ufny, ale na tyle pazerny na jedzenie że je z ręki. Ma ulubiony kołek który próbuje r----ć. Uciekł gospodarzowi i żyje sobie w krzakach. Większość czasu leży między maszynami i czeka na pozostawione obiady.
-Kocur, wygląda na takiego który jest jakby rasowy. Ma duży umięśniony kark. Po kilku dniach karmienia daje się śmyrac co widocznie mu się podoba, bo mocno mruczy. Jak jest głodny to je myszy na naszych oczach. Czasem wygląda bardzo dostojnie dzięki srebrzystej siersci i śnieżnobiałym torsie. Ma też białe brwi i wibrysy. Widać, że jakby się nim zająć to byłby piękny kot. Je wszystko od pierogów, po sałatki.
-Mała Kitka, pojawiła się z tydzień temu. Nikt nie wie skąd. Bardzo nieufna dla obcych. Po kilku dniach podchodzi coraz bliżej. Jej natura małego kotka sprawia że chętnie się bawi źdźbłami traw. Czasem bawi się z Kocurem, który niby od niechcenia jej odpowiada machaniem pazurami.
Kot