Pamiętacie audiofilską różnicówkę? Często jak wrzucam takie gadżety, czytam później że to pranie pieniędzy i niemożliwe, żeby ktoś takie cuda kupował. Potem to trafia na jakieś fora elektryków (pozdrówka!) i oni też nie wierzą.
Ale na grupach audiofilskich jest inny świat. Tam ludzie wierzą. Nie pytają, nie wątpią. Wierzą. W końću jeśli ktoś słyszał różnicę to coś w tym musi być. I ci ludzie, mają nawet postulaty. Myśl na dziś: powołanie zawodu
Mirki dzisiejsza mlodziez jednak jest #!$%@?. Bylismy z zoną na miescie i ona prowadzila. Dojezdzalismy do ronda, a przed nami stal autobus miejski, w ktorym siedziala trojka licealistow. Gapili sie ciągle na nas cos tam gadając i smiejac sie pod nosem. W pewbym momencie jeden cwaniaczek w okularkach pokazal nam srodkowy palec. Kazalem żonie jechac za nimi, az do pierwszego przestanku. Jakie bylo zdziwienie #!$%@? jak wszedlem do tego pudła i wytargalem
Ale na grupach audiofilskich jest inny świat. Tam ludzie wierzą. Nie pytają, nie wątpią. Wierzą. W końću jeśli ktoś słyszał różnicę to coś w tym musi być. I ci ludzie, mają nawet postulaty. Myśl na dziś: powołanie zawodu