słucham sobie wypowiedzi różnych "ekspertów" w telewizji po meczu i jak słyszę kwiatki typu "michał helik to będzie niestety jedyny nasz niezadowolony zawodnik po tym wspaniałym powrocie" czy "pokazaliśmy dziś klasę, zobacz, zobacz roberta, ta bramka tu, to jest klasa światowa"
nic dzisiaj nie piłem, dragów też nie mogę, sprawdziłem więc dla pewności wynik jakieś dwadzieścia dziewięć razy
i my faktycznie cieszymy się z tego, że z niezdobytej, potężnej, pozbawiających wszelkich nadziei i złudzeń
@zino: dobry agent jesteś xD gościu, w internecie jesteśmy, tutaj raczej nie musisz prosić o powtórzenie tego, co ktoś właśnie powiedział, bo, no, widać to w poście wyżej
@zino: "dobra gra i to co było na boisku" to są chyba najbardziej puste słowa jakie znam jeżeli nie mają przełożenia na wynik końcowy, bo w piłce nie wygrywa ten kto gra ładniej i ojej 7 razy obił poprzeczkę i trzy razy przechodzi pół boiska po czym kieruje piłkę na orbitę Jowisza, tylko ten, kto wpakuje ją do siatki
@zino: musi się z tobą bardzo ciężko na żywo rozmawiać najpierw się jąkasz i próbujesz wydusić z siebie "co", a potem kończysz dyskusję mówiąc, że nie jestem ekspertem, ani koło niego nie siedziałem.
skąd możesz wiedzieć jakie mam doświadczenie trenerskie w piłce nożnej? jeśli siedziałem obok Dariusza Wdowczyka w restauracji, to wtedy już jestem, czy jeszcze
@suqmadiq2ama @papaj_21_37 Rak nie jest ani zbiorowiskiem syfu (jak na to wpadłeś?) ani jakimś stadium w który wchodzi komórka po "przekroczeniu limitu odrodzeń się", bo co to w ogóle znaczy? Bez urazy dla Was, ale nie podoba mi się sposób, w jaki ludzie operują definicjami i pouczają innych czy to w Internecie czy to na żywo nie mając wiedzy na dany temat. Mutacje, owszem, są podstawą nowotworzenia, ale prawdziwym problemem
Kurde, taki sobie ten turniej. Wszyscy charakterystyczni poodpadali, a i mecze do najlepszych nie należą. A może mi się przejadlo po prostu bo codziennie oglądam. :c #snooker
@tomwolf ale ja wiem o tym, sam preferuję taktyczne partie i dobre odstawne i uwielbiam oglądać Selbyego. Nie zmienia to jednak ani trochę mojego zdania o tym turnieju, bo i dlaczego by miało?
nic dzisiaj nie piłem, dragów też nie mogę, sprawdziłem więc dla pewności wynik jakieś dwadzieścia dziewięć razy
i my faktycznie cieszymy się z tego, że z niezdobytej, potężnej, pozbawiających wszelkich nadziei i złudzeń
na rozpatrywanie 3:3 z Węgrami w kategoriach sukcesu może sobie pozwolić związek piłkarski wysp owczych, a nie pzpn
co to ma wspólnego z tą dyskusją?
najpierw się jąkasz i próbujesz wydusić z siebie "co", a potem kończysz dyskusję mówiąc, że nie jestem ekspertem, ani koło niego nie siedziałem.
skąd możesz wiedzieć jakie mam doświadczenie trenerskie w piłce nożnej?
jeśli siedziałem obok Dariusza Wdowczyka w restauracji, to wtedy już jestem, czy jeszcze