Po udanej misji Rosetty okazało się, że sporą część z Was mogą zainteresować tematy związane z eksploracją kosmosu. Postanowiłem więc, że będę dodawał wpisy z różnymi ciekawostkami dotyczącymi tego tematu.
Na początek cofnijmy się do złotej ery astronautyki, czyli przełomu lat 60-tych i 70-tych. Przy ogromnej sławie programu Apollo dużo mniej ludzi wie o radzieckim programie wysłania człowieka na Księżyc. Co ciekawe ten właśnie program chyba w największym stopniu pokazał przepaść między amerykańską, a rosyjską gospodarką.
Rosjanom udało się zbudować rakietę będącą odpowiednikiem potężnego Saturna V, ale jak się okazało tylko w teorii. Nie potrafili stworzyć silnika odpowiadającego amerykańskiemu F1. Przez to pierwszy, najważniejszy stopień rakiety wyposażyli w kuriozalną ilość 30 silników NK-15 (w Saturnie V było 5 sztuk F1). Żeby było ciekawiej taka ilość nie wynikała tylko z chęci osiągnięcia dużej mocy, ale ze świadomości, że część silników może nie zadziałać. Ich sumaryczny ciąg był znacznie większy od ciągu pięciu silników Saturna. Nigdy nie przetestowano nawet wszystkich silników działających razem.
Przeprowadzono
Na początek cofnijmy się do złotej ery astronautyki, czyli przełomu lat 60-tych i 70-tych. Przy ogromnej sławie programu Apollo dużo mniej ludzi wie o radzieckim programie wysłania człowieka na Księżyc. Co ciekawe ten właśnie program chyba w największym stopniu pokazał przepaść między amerykańską, a rosyjską gospodarką.
Rosjanom udało się zbudować rakietę będącą odpowiednikiem potężnego Saturna V, ale jak się okazało tylko w teorii. Nie potrafili stworzyć silnika odpowiadającego amerykańskiemu F1. Przez to pierwszy, najważniejszy stopień rakiety wyposażyli w kuriozalną ilość 30 silników NK-15 (w Saturnie V było 5 sztuk F1). Żeby było ciekawiej taka ilość nie wynikała tylko z chęci osiągnięcia dużej mocy, ale ze świadomości, że część silników może nie zadziałać. Ich sumaryczny ciąg był znacznie większy od ciągu pięciu silników Saturna. Nigdy nie przetestowano nawet wszystkich silników działających razem.
Przeprowadzono
Wchodzi gość do cukierni i prosi o pączka. Ekspedientka daje mu pączka, a on wyjada sam środek, resztę pączka wyrzuca. Na to ona:
-Motocyklista?
On
- Pani nie ma męża, prawda ?
Nieco zdziwiona z początku kobieta, uśmiechnęła się i odpowiada:
-