Klaus Mittfoch - Strzeż się Tych Miejsc z płyty Klaus Mittfoch (1985)
Lechu miał pod tym szyldem co najmniej 1 czy 2 większe hiciory (no bo Jezu Jak się Cieszę), a mimo to dzięki takiemu jakiemuś złowieszczemu klimatowi to jest mój ulubiony numer Klausa. W wersjach live chyba jeszcze więcej tego klimatu było.
------------ #cultowe - tag do śledzenia lub czarnolistowania przez tych którzy followują
@cult_of_luna: Klimat klimatem, ale za teksty to Lechu powinien literackiego Nobla dostać - nikt w historii rodzimego rocka nie korzystał w tak genialny sposób z języka polskiego nie uprawiając śmiesznej grafomanii. Uwielbiałem je w czasach licealnych i uwielbiam do dziś, takie "O głowie" to mistrzostwo, a i tu wersy w stylu "Tutaj ludzie złych profesji mają swoje oceany, śmieć im podpowiada przyszłość i co noc, co noc z nich drwi" to
@fajnyprojekt: Pełna zgoda. Do dziś to mój ulubiony polski muzyk. Ma sporą rzeszę fanów, ale chyba przez osobistą skromność chyba nie jest do w pełni zauważony/doceniony. Poza warstwą tekstową chyba nikt nie ma tak dopracowanych aranżacji jak Lechu.
Siekiera - Idziemy przez Las z płyty Nowa Aleksandria(1986)
Wyjątkowa płyta, nie tylko "cultowa", ale i kultowa w historii polskiej muzyki rockowej/alternatywnej. Z drugiej strony, często można spotkać się z dość ambiwalentnymi opiniami pt. no fajna, ale za mocno inspirowana zachodnimi wydawnictwami. Przyznam szczerze że po latach przeszkadza mi to gadanie o plagiatach, wolałem tego nie czytać, lepiej mi wtedy wchodziła :) Chociaż oczywiście
@cult_of_luna: Koncerty pierwszej Siekiery to było coś niesamowitego, większej energii i dzikości chyba wtedy niebylo. Ten album jest genialny chociaż już inny całkiem od pierwszej.