Okazuje się, że obecność Mohameda Jabera w Aleppo była nieprzypadkowa - pojawiają się informacje, że do miasta dotarły liczne oddziały dowodzonych przez niego Jastrzębi Pustyni.
Napady, haracze, porwania i morderstwa - to już przeszłość. Teraz prawdziwy hajs robi się na portalach ze śmiesznymi obrazkami, zmuszaniu swoich pracownic do rozbieranych sesji w zbożu i szkalowaniu papieża Polaka.~Michał B aka Rogal
@Goofas: to chyba takie political fiction. Pewnie coś w stylu Niebezpiecznych Związków. Gorzej, że tak jak w przypadku baśni Sumlińskiego wielu debili weźmie to na serio.
AMBER PLUS bo dawno nie było Każdy chyba już zna zasady. 1. Plusujesz post 2. Plusujesz wszystkie komentarze 3. Dopisujesz swój komentarz 4. Reszta plusuje Twój komentarz
Leżę sobie spokojnie na łóżku i podchodzi do mnie ponętnie mój #rozowypasek , zbliża się do mojego ucha po czym wyszeptuje powoli lecz wyraźnie i seksownie:
Dieta gladiatorów była głównie, według dzisiejszych standardów, wegetariańska. Podstawą diety była fasola i zboża, skąd bierze się nawet potoczne określenie gladiatorów – hordearii, czyli „jedzący jęczmień”. Dieta ta które była bogata w węglowodany.
Karmiono ich papką zwana sagina złożoną z fasoli i owsa. Gladiatorzy po walkach pili także specjalne napoje tonizujące wyrabiane z użyciem popiołu.
@Dziki_Odyniec nie wiem czy wiesz ale gladiatorzy to byli niewolnicy i zabawki swoich panów. Nawet interes. Mięso dla Niewolnika? Nie dla psa to, dla Pana to
Ja j---e Mirki.. jakie te #rozowepaski sa smiechowe. Jakas kolezaneczka probowala mnie w----c do #friendzone po tym jak sie troche zaczalem starac, robic jakis lv up w ta strone.. No i pewnego razu do mnie, ze jakis typo ja przelizal na dyskotece. Se mysle na c--j ona mi to mowi. Niech biegnie z tym do kolezanki. No ale nie dalem za wygrana i postanowilem zmyslec pewna historie w
@vasil Jak ktos byl kucem przez dluzszy czas i nie wiedzial wielu spraw z serii zwiazki i romanse to rzeczywistosc potrafi byc okrutna. Kobiety lubia wykorzystywac kucow-romantykow. ( ͡°͜ʖ͡°)
Pare dni temu przyjechał do nas szczeniak. Pan który go przywiózł mówił że został wyrzucony z auta i nie miałby szans na przeżycie. Sam nie może go zatrzymać bo ma dużego bernardyna który na niego naskakuje :( Więc piesek trafił do nas. Moja mama zajmuje się pomaganiem dla bezdomnych psów, łapie te błąkające się, oswaja, czyści, leczy i oddaje do adopcji. Kochający dom znajdzie się zawsze, czasem szybko, czasem pies jest u