@Poxy: Pszczoły tolerują tylko jedną królową. Jeżeli poczują inny feromon niż ten wytwarzany przez ich królową to zaczynają żądlć:P
AMA- Pszczelarz
- 377
- #
- #
- #
- #
Ponoć wystarczy się nie pocić...
zChyba szykuje się nam masowe bankructwo krajów UE... w sumie takie było założenie jej twórców...
zNie jestem jakoś strasznie zainteresowany polityką, ani zbytnio za kimkolwiek z rządu ale chwała mu za to że wyciągnął te brudy na forum międzynarodowym.
zFilm o ostatnio bardzo popularnym temacie "znikania" pszczół przetaczającym się przez media.
zWykop.pl
3) Każdy miód ma swoje walory, jednak ja jeśli jem miód to tylko spadziowy, ale kieruję się tutaj tylko smakiem:)
4) Śmieszne historie z pszczołami. W sumie najśmieszniejsze historie wiążą się z czymś tragicznym zwykle w pszczelarstwie czyli z użądleniami. Na początku mojej przygody z pszczołami, spotkaliśmy się raz z kumplem i postanowiliśmy
Uli sam nie buduję nie mam na to czasu. Strasznie dużo go schodzi jeśli chce się zbudować porządny ul. Kupuję gotowe. W swojej pasiece mam ule styropianowe i drewniane.
Działka jest potrzebna
Plaster miodu można kupić u każdego pszczelarza. Ale po co kupować plaster. Lepiej kupić odwirowany miód w słoiku:). A cena plastra miodu to pewnie jakieś 90 zł. Bo w zapełnionym plastrze jest około 3 litry miodu:)
2) w miodzie znajdują się drobiny pyłku z roślin z których został zebrany, specyficzna mikroflora itp. Jednak kurzu i innych fizycznych zanieczyszczeń nie ma. Sam proces zbioru polega na tym że pszczoła "wypija" miód z kwiatów do wola i kiedy wraca do ula za pomocą trofalaksji czyli można prościej napisać zwracania pokarmu przekazuje go innym pszczołą, któe odpowiedzialne są za gromadzenie tego miodu w plastrach. Wcześniej komórki czyszczone są przez inne pszczoły. Po umieszczeniu nakropu w plastrze pszczoły odparowują z niego wodę wentylując i ogrzewając gniazdo. Jak miód osiągnie już odpowiednią dojrzałość pszczoły poszywają komórkę w której jest zasklepem składającym się z propolisu i wosku. Także do takiego miodu nie dostanie się żadne zanieczyszczenie, a wszelkie drobnoustroje nieprzystosowane giną. Oczywiście w odwirowanym miodzie mogą zdarzyć się malutkie drobiny wosku ale pochodzić one będą właśnie z zasklepu.
3) pewnie nic by się nie stało. Pszczoły zapełniły by gniazdo i rozpoczeło by się rojenie czyli podział rodziny. Każda nowa rodzinka zabrała by część miodu do nowego domu, a to co by zostało wystarczyło by do przezimowania. Oczywiście fajnie to brzmi jednak w dzisiejszych czasach pozostawienie pszczół na pastwę losu najczęściej prowadzi do wdawania się chorób i zagłady