#anonimowemirkowyznania Będę mieszał wątki trochę, ale rzecz jest tak s---------a że aż trzeba chodzić po pokoju w trakcie pisania. Nie wiem co mnie podkusiło, ale w ramach eksperymentu postanowiłem zobaczyć czy w praca w urzyndzie jest faktycznie taka łatwa do znalezienia. No dobra, nie chodziło mi nawet o pracę, tylko o to żeby zobaczyć jak wygląda rekrutacja.
Opowiem wam o rekrutacji do urzędu (nieważne jakiego, ale ważnego - duże miasto wojewódzkie). Rekrutacja wygląda tak: ogłoszenie na portalu na 2 wolne stanowiska - składam papiery i czekam na zaproszenie na rozmowę. Telefoniczne. Na rozmowie 2 dni wcześniej pani mówi że będzie test wiedzy (TAK K---A DO URZĘDU). Z czego ? "Nie mogę panu podać zakresu". Ale ja sobie nic z tego nie robię, bo i tak mam w dupie czy mnie przyjmą czy nie. Oficjalnie jeżeli chcesz taki egzamin zdać to oczywiście musiałbyś znać wszystkie ustawy na pamięć a i tak można się zapytać co jest w artykule 350383 pkt 3453453 lit c - i na 99,99% nie będziesz wiedział.
@AnonimoweMirkoWyznania: plusuję za poświęcony czas oraz lampucery XD efekt do przewidzenia trochę. Pewnie te laski dostaną robotę żeby pójść na macierzyńskie - więc urząd dalej bez pracownika. Brawo.
Znam dwa przypadki osób, które dostały się do urzędu bez jakichkolwiek znajomości. W obu przypadkach ciągle plotki na temat tej osoby, kto za nią stoi jak się tu dostała itp. Coraz większe gnębienie, żeby testować kto się wstawi. Ale w twarz każdy milutki oczywiście. Urzędy to rak, tego nie naprawi żadna ustawa bo taka jest mentalność tych ludzi. Grażynki i Halinki, które były w urzędach za czasów PRL przesiąknęły tym spaczeniem, teraz
Zakładając że sędzia się nie myli, Real od 48 min gralby 11v10, ale okradli Bayern bo dostali gole że spalonego w dogrywce, której by zapewne nigdy nie było gdyby wyrzucili z boiska Vidala w 48minucie lub nie uznali gola Bayernu na 2-1 Nie rozumiem tego kompletnie jak można to nazwać wypatrzeniem wyniku, skoro głównie dzięki fatalnym decyzjom sędziego było coś takiego jak dogrywka
Jezu. Tak długo jestem na wykopie, że zapomniałem, że ktoś może pisać skladnie, bez błędów, prostym i przejrzystym stylem, bez śmieszkowania na siłę. Spójrzcie tylko.
Mój dziadek od dawien, dawna udaje, że jest głuchy. Trwa to tyle lat, że pół rodziny po prostu przyzwyczaiło się i sami sobie wmówili, że Gienek faktycznie nie słyszy, chociaż to nie do końca prawda.
Dziadek to cichy ninja, który słyszy wszystko, a komentuje tylko wybiórczo - zazwyczaj to, co mu się nie spodoba, albo gdzie można wetknąć kij w mrowisko.
@TymRazemNieBedeBordo: "Na młodej piczy stary ch*j poćwiczy!" O gurwa, jeśli to nie fejk to szanuję dziadka jak p------y xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
@giorgioborgio: to nie takie proste. Jest laska. Okej, chce mieć dobrego męża i ojca, więc bierze sobie faceta z dobrego domu, miłego, mądrego, z dobrą praca ale mniej atrakcyjnego i zaklepuje sobie go. Ale odzywa się u niej cóż chcica. Taki instynkt zwierzęcy. I następuje konflikt - z jednej strony dobra przyszłość, z drugiej facet nawet nie jej marzeń - po prostu samiec alfa, dobra gadka, fryz, ładnie zbudowany. I
Moi drodzy...wczoraj spotkało mnie wiele nieprzyjemności od wielu z was, fakt moja wina że nie pokombinowałem na privie ale człowiek uczy się całe życie i tak głupi umrze....nie było to umyślne...nauczka na przyszłość. Niektórzy z was nazwali mnie utrzymankiem wykopu, chciwym i pazernym człowiekiem....ja tylko zapytałem o coś co ktoś mi obiecał...nic więcej. Ale od początku, pojawiłem się tu chyba w lutym tego roku bo zmusiło mnie do tego życie, a nie