Jakieś pół roku temu, poznałem gościa, który miał problemy z alko, młody chłopak - kumpel mojego kumpla i tak się poznaliśmy, chociaż wcześniej kojarzyłem go z widzenia. Od pół roku był trzeźwy i nie pił. Znalazł pracę, dziewczynę i rodzice wreszcie po latach mordęgi uwierzyli, że może coś z tego będzie. Gościu siedział już w zakładzie karnym, bo po alko po prostu mu odbijało i żeby się napić wynosił rzeczy z domu
neverwalkalone
neverwalkalone